Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Latarnie morskie zamknięte przez dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku: pięć kurortów zostało na lato bez turystycznej atrakcji

Fot. Łukasz Capar
Latarnia morska w Ustce – niedostępna dla zwykłych ludzi. Dostępna dla znajomych dyrektora Szuberta.
Latarnia morska w Ustce – niedostępna dla zwykłych ludzi. Dostępna dla znajomych dyrektora Szuberta. Fot. Łukasz Capar
Decyzję o zamknięciu latarni podjął Maciej Szubert, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. Pisaliśmy o tym wczoraj.

Zamknięcie latarni morskich oznacza dla nas olbrzymie straty finansowe - mówią właściciele pensjonatów. Decyzję w tej sprawie podjął Urząd Morski. Teraz negocjować z nim chce także Zbigniew Konwiński, poseł PO.

Zdaniem dyrektora UM zabytkowe obiekty nie spełniają wymagań przeciwpożarowych. Inną opinię wyraża Stowarzyszenie Pro Mari Balitco, które do niedawna dzierżawiło pięć obiektów w Gąskach, Darłowie, Jarosławcu, Ustce i Czołpinie.

- Nie ma decyzji żadnej instytucji o zamknięciu tych latarni ze względu na bezpieczeństwo ludzi tu przebywających - mówi Krzysztof Szymandera, radca prawny stowarzyszenia.

- Prace, których wykonania żąda dyrektor, można byłoby wykonać, nie zamykając obiektów.
Między stowarzyszeniem, które chciałoby dzierżawić dalej latarnie, zaś pieniądze pozyskane z wejściówek przeznaczać na a renowację obiektów, a Urzędem Morskim nastąpił pat.

Tymczasem według naszych informacji dyrektor UM pozwolił na wejście na latarnię w Ustce gościom burmistrza Jana Olecha. Właśnie to nierówne traktowanie ludzi wzburzyło naszych czytelników. Podobnie zareagowali właściciele nadmorskich pensjonatów. Uważają, że zamknięcie latarni mocno zmniejszyło zainteresowanie turystów naszym Wybrzeżem.

- Z latarni w Czołpinie rozciąga się najpiękniejszy widok na Słowiński Park Narodowy. I teraz jest ona zamknięta. Setki ludzi rezygnuje z naszych wycieczek, kiedy się o tym dowiaduje - stwierdza Jerzy Strzegowski z biura turystycznego Daja, które ma ośrodki w okolicy SPN. - Nie potrafię zrozumieć tego, co się dzieje. Przecież według logiki Urzędu Morskiego należałoby pozamykać wszystkie zamki i kościoły zabytkowe, bo one nie spełniają żadnych nowych przepisów pożarowych.

Tymczasem mediacji pomiędzy stowarzyszeniem a Urzędem Morskim podjął się Zbigniew Konwiński, poseł Platformy Obywatelskiej. - Chciałbym doprowadzić do tego, by latarnie były otwarte jeszcze podczas tych wakacji. One pełnią bardzo ważną rolę w promocji naszego regionu - uważa parlamentarzysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza