Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łazańska: odchodzę, bo nie mogę grać charytatywnie

Krzysztof Niekrasz
Agnieszka Łazańska ma wielkie zasługi dla żeńskiego szczypiorniaka w Słupsku.
Agnieszka Łazańska ma wielkie zasługi dla żeńskiego szczypiorniaka w Słupsku. Łukasz Capar
Rozmowa z Agnieszką Łazańską, szczypiornistką Słupi, która pełni funkcję kapitana w słupskiej drużynie.

- Jak ocenia pani mecz z Polonią Kępno?
- Myślę, że w Kępnie to my same przegrałyśmy ten mecz, a nie Polonia go wygrała. Popełniłyśmy zbyt wiele własnych błędów. Szwankowała skuteczność, a do tego miejscowa bramkarka miała bardzo dobry dzień. Nie potrafiłyśmy też odpowiednio zabezpieczyć działań w obronie.

- Zapowiedziała pani, że to był pani ostatni wyjazd, bo ma zamiar zakończyć karierę. Dlaczego?
- Noszę się z takim zamiarem i to jest prawdą. Mój kontrakt z klubem kończy się w czerwcu tego roku. Sprawy finansowe biorą górę. Można coś robić i kochać, ale potrzebne jest za to odpowiednie docenienie i wynagrodzenie. A tego nie ma. Nie mogę cały czas grać charytatywnie, bo mam rodzinę na utrzymaniu. Dla Słupska gram w barwach Słupi prawie siedemnaście lat. Trochę zdrowia na różnych boiskach już zostawiłam.

- Może ma pani propozycje z innych klubów?
- Do tej pory nie mam żadnej oferty. Jeżeli nawet wpłynie, to będę musiała się nad nią zastanowić.

- Co dalej zamierza pani robić?
- Kontynuować swoją pracę zawodową. Więcej czasu będę mogła poświęcić obowiązkom domowym i wychowaniem syna Patryka. Nie będę siedziała bezczynnie w domu. Będę się jeszcze poruszała. Kupiłam sobie rolki i będę jeździła rekreacyjnie.

- Przed Słupią jeszcze dwa ostatnie spotkania sezonu 2012/2013. Czy wystąpi pani w tych konfrontacjach?
- Na pewno w tych spotkaniach zagram, bo muszę się wywiązać z umowy z klubem. Mam nadzieję, że te obydwie gry zakończymy naszym zwycię­stwem.

Rozmawiał
Krzysztof Niekrasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza