Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork: Drogowcy nie zasłonią znaku STOP, bo kierowcy się przyzwyczają

Fot. Krzysztof Falcman
Znak stop przed nieczynnym przejazdem kolejowym nie zniknie.
Znak stop przed nieczynnym przejazdem kolejowym nie zniknie. Fot. Krzysztof Falcman
- Przy przejeździe kolejowym obok budynku Straży Pożarnej przy ulicy Pionierów znak stop powinien być zasłonięty. Przecież obok trwa remont mostku kolejowego i nic torami przejedzie. Nie ma niebezpieczeństwa, więc po co znak? - pyta nasz czytelnik

- Po co te znaki ostrzegawcze przed przejazdem, kiedy nic tymi torami nie jeździ - przekonują lęborczanie domagając zasłonięcia znaków Stop na przejazdach przez tory na trasie do Łeby. - Nie zasłonimy, bo się odzwyczają i potem będzie kłopot - twierdzą urzędnicy.

Mostek kolejowy na trasie kolejowej na Łebę jest od kilku tygodni remontowany. Był już stary i zniszczony, teraz jest odnawiany.

- Można nawet powiedzieć, że budowany praktycznie od nowa - mówią kolejarze.
Przejazd przez tory znajduje się dosłownie kilka metrów dalej na ul. Pionierów. Widać stamtąd, że na mostku prowadzone są prace. Właśnie stąd zastrzeżenia naszego czytelnika. - Po co zachowywać znaki ostrzegawcze, kiedy żadnego niebezpieczeństwa nie ma - bulwersuje się kierowca.

- Zasłonienie czy zdemontowanie znaków jest wykluczone - zastrzega jednak Leszek Mielewczyk z Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej. - Nie stosuje się czasowego zasłaniania znaków. Jeszcze ludzie się do tego łatwo przyzwyczajają i w sezonie, kiedy już na tej trasie będą jeździć pociągi, mogłoby dojść do tragedii - przekonuje.
Potwierdza to Teresa Bożek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Lęborku.

- Nie możemy na trasie do Łeby zasłonić znaków tylko dlatego, że przez jakiś czas trwają tam prace. W każdej chwili może tam pojawić się na przykład pociąg techniczny. Znaki stop nie mogą być zasłonięte ze względu na bezpieczeństwo kierowców - mówi.

Urzędnicy przywołują przykłady zeszłorocznych wypadków, gdy samochody zderzyły się z szynobusami.

- Poza tym zatrzymanie auta przed torami i przejechanie przejazdu powoli jest bezpieczniejsze dla samochodu - dodaje Mielewczyk.

Okazuje się, że prośby o zasłonięcie znaków nakazujących zatrzymanie się przed przejazdem poza sezonem pojawią się co roku. - Ludzie szybko się przyzwyczają do takich rozwiązań. Nie możemy ryzykować, że mogłoby się to skończyć tragedią - zaznaczają.

Pan Robert pozostaje jednak przy swoim zdaniu. - Szkoda paliwa na zatrzymanie się przed torami. Dla mnie taki znak jest martwy - mówi lęborczanin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza