Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lęborski radny powiadamia prokuraturę (wideo)

(zida)
Maciej Szreder, radny miejski złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące nieprawidłowości w lęborskim szpitalu. Szefostwo placówki sprawy nie tłumaczy.
Maciej Szreder, radny miejski złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące nieprawidłowości w lęborskim szpitalu. Szefostwo placówki sprawy nie tłumaczy. Sylwia Lis
Maciej Szreder, radny miejski złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące nieprawidłowości w lęborskim szpitalu. Szefostwo placówki sprawy nie tłumaczy.

Maciej Szreder, radny miejski wytoczył wojnę dyrekcji lęborskiego szpitala. Zwołał konferencję prasową, na której poinformował o wynikach kontroli w placówce przeprowadzanych przez sanepid i inspekcję pracy. O kontrolę wnioskował sam Szreder i wojewódzkie związki zawodowe. Choć one nie wykryły uchybień, radny nadal uważa, że w placówce doszło do nieprawidłowości.

- Po prostu kontrolerzy mieli pecha, nie przyszli w tych dniach, co trzeba - mówi radny i podejmuje bardziej radykalne kroki. Właśnie złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do lęborskiej prokuratury.

Czego one dotyczy?
Chodzi, zdaniem Szredera o przeprowadzanie operacji w trakcie remontu bloku w nieodpowiednich pomieszczeniach.

- Doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego Andrzeja Sapińskiego, dyrektora szpitala oraz Damiana Sendrowskiego, naczelnego lekarza poprzez niezgłoszenie do narodowego Funduszu Zdrowia faktu remonty bloku operacyjnego, który trwał nieprzerwalnie od listopada do maja tego roku - uważa radny Szreder. - W tym czasie zabiegi operacyjne były wykonywane nie na bloku operacyjnym a w sali zabiegowej oddziału położniczo-ginekologicznej, która nie spełniała określonych w przepisach wymogów, czym naraziło pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

To nie wszystko. Szreder zarzuca naczelnemu lekarzowi, że złożył on przedstawicielowi sanepidu nieprawdziwe oświadczenie. - Stwierdził, że w czasie remontu w Sali zabiegowej przeprowadzono jedynie sześć zabiegów operacyjnych, gdy faktycznie, rzeczywista liczba wynosiła przynajmniej kilkadziesiąt, szczególnie we wtorki i czwartki, gdy te zabiegi odbywały się od wczesnych godzin porannych do wieczora. Mam na to dowody i oświadczenia świadków - mówi radny.

- Lekarze też nie informowali pacjentów o tym, że zabiegi są przeprowadzane w Sali do tego nieprzystosowanych. Mało tego, w czasie remontu personel asystujący przy operacjach w Sali zabiegowej nie podpisywał wymaganych dokumentów, to znaczy protokołów operacyjnych, co stanowi poświadczenie nieprawdy w dokumentacji szpitalnej.

O zdanie w sprawie zawiadomienia poprosiliśmy Damiana Sendrowskiego, naczelnego lekarza lęborskiego szpitala. Ten sprawy nie chciał komentować. Powiedział tylko: wyjaśnienia złożymy przed prokuratorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza