Mychajło Dianow od pierwszych dni rosyjskiej inwazji bronił swojej ojczyzny. Do końca walczył w Azowstalu, który przez długi czas stawiał opór rosyjskim atakom.
Po złożeniu broni w drugiej połowie maja, 42-letni Dianow trafił z ruin Azowstalu do rosyjskiej niewoli, w której przebywał do 21 września. W ostatnią środę Ukraina dokonała z Rosją wymiany jeńców. Z rosyjskiej niewoli wyszło 215 Ukraińców, wśród których byli także obrońcy Azowstalu z byłym dowódcą pułku Azow, ppłk. Denysem Prokopenką na czele.
Dianow trafił od razu do szpitala w Kijowie. Był wyraźnie niedożywiony i wychudzony. Rosjanie nie udzielili też mu żadnej pomocy medycznej, choć jego prawie ramię było poważnie ranne po jednym z rosyjskich ostrzałów Azowstalu.
Rosjanie stosowali wobec jeńców brutalne tortury
Podczas czwartkowej konferencji szef ukraińskiego wywiadu wojskowego gen. Kyryło Budanow powiedział, że uwolnieni z rosyjskiej niewoli jeńcy są w różnym stanie. Część uwolnionych przebywa w szpitalu.
- Są osoby, które są w mniej więcej dobrym stanie fizycznym, pomijając skutki niedożywienia. Wśród uwolnionych są też osoby, wobec których stosowano bardzo brutalne tortury; odsetek takich osób jest wysoki - dodał szef HUR.
Jeńcy byli przetrzymywani zarówno na terytorium ukraińskim tymczasowo okupowanym przez siły rosyjskie, jak i w Rosji.
dś