MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Letni pacjenci na SOR w Słupsku to głównie imprezowicze z urazami i dzieci po wypadkach na hulajnogach

Magdalena Olechnowicz
Łukasz Capar
Lato to jeszcze bardziej intensywna praca lekarzy na SOR w nadmorskich miastach. Wtedy wzrasta liczba „imprezowiczów” po spożyciu alkoholu, z różnymi urazami. Więcej jest też ofiar wypadków komunikacyjnych. Póki co sporadyczne są przypadki zatrucia dopalaczami, czy narkotykami.

Wakacje w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku to czas jeszcze bardziej intensywnej pracy medyków. Położenie słupskiego szpitala w nadmorskim regionie sprawia, że co roku - latem pacjentów trafiających na SOR jest więcej ok 60-70 procent.

- Teraz każdego dnia rejestrujemy ok. 160-170 pacjentów. Najwięcej w weekendy – mówi Małgorzata Żuchlińska, pielęgniarka koordynująca w SOR w słupskim szpitalu. - Wtedy wzrasta liczba „imprezowiczów” po spożyciu alkoholu, z różnymi urazami. Więcej jest też ofiar wypadków komunikacyjnych.

Zwiększona liczba przyjęć pacjentów na słupski SOR wynika również z zamknięcia oddziałów udarowych w ościennych szpitalach.

Jednak personel oddziału ratunkowego jest zgodny, że pierwsza połowa tegorocznych wakacji była na SOR nadzwyczaj spokojna. Jak dotąd nie trafili tu pacjenci po zatruciach grzybami, nie było ofiar podtopień, czy wypadków rolnych.

- Nawet dzieci z urazami nie mamy dużo więcej niż zwykle. Te, które ostatnio trafiają pod opiekę naszych medyków, to głównie mali mieszkańcy naszego regionu po wypadkach na hulajnogach, czy rowerach. Dlatego tak ważne jest, by rodzice pamiętali i upominali swoje pociechy, by zakładały kaski i ochraniacze – przypomina oddziałowa.

Te wakacje są też o wiele bezpieczniejsze niż poprzednie jeśli chodzi o dopalacze. Pod wpływem tych środków nikt nie trafił na SOR, sporadycznie zdarzały się zatrucia narkotykami.

Zdarzają się natomiast wakacyjne porody – bywa, że maluchy, które miały pojawić się na świecie za kilka tygodni, dają o sobie znać gdy rodzice przyjadą na wypoczynek nad morze. Takim dzieckiem była np. Laura z Dębicy, która urodziła się w Słupsku w 33. tygodniu ciąży. Ponadto kilka przyszłych mam z odległych rejonów Polski spędziło wakacyjne dni na oddziale patologii ciąży zamiast pod parasolem na plaży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza