Bieg w TV
Bieg w TV
Ostatni występ Justyny Kowalczyk na olimpiadzie będzie można obejrzeć w TVP 2 oraz w Eurosporcie o godz. 20.45.
Po tym co pokazała Justyna Kowalczyk w czwartkowej sztafecie 4x5 km stylem klasycznym, możemy być pewni, że powalczy o medal w ostatnim biegu igrzysk. Tym bardziej że 30 km to jej ulubiony dystans. W nim cztery lata temu w Turynie zdobyła brązowy medal, swój pierwszy olimpijski.
Teraz ma już trzy, bo w Vancouver dorzuciła srebro w sprincie klasykiem i brąz w biegu łączonym. Wróćmy do czwartku, gdyż biegnąca na drugiej zmianie w naszej sztafecie Justyna pokazała wysoką formę i wyprowadziła naszą drużynę ze środka stawki na pierwsze miejsce, dokładając rywalkom kilkadziesiąt sekund straty. Biegnące po niej Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec straciły przewagę (pierwsza biegła Kornelia Marek) i Polki zajęły szóste miejsce. To sukces i powtórzenie wyniku z zeszłorocznych mistrzostw świata w Libercu. Wszyscy jednak byli pod wrażeniem biegu Kowalczyk. Polka pokazała świetną technikę i wytrzymałość. Po raz kolejny udowodniła, że jest specjalistką od stylu klasycznego i stąd jest faworytką sobotniego biegu.
Nie można jednak zapomnieć o Norweżce Marit Bjoergen,trzykrotnej złotej medalistce z Vancouver. Ona odebrała Polce najcenniejsze krążki w sprincie i biegu łączonym. W czwartek wygrała bieg sztafetowy z reprezentacją Norwegii, popisując się wyśmienitą formą na ostatniej zmianie. Zapowiada się fascynująca walka tych dwóch świetnych biegaczek. Dodajmy, że w czwartek obie zakopały topór wojenny. Po sztafecie Justyna poszła do Norweżek i pogratulowała zwycięstwa. To miła odmiana po ostatnich kłótniach, gdy Norwegowie kwestionowali brąz Justyny w biegu łączonym, bo złamała regulamin, a Polka oskarżała Bjoergen o ukryty doping. Norweżka jest chora na astmę, więc może stosować leki na bazie sterydów.
Przed biegiem najważniejsze pytanie nie dotyczy formy obu rywalek, bo są w doskonałej dyspozycji, tylko pogody. Prognozy mówią o opadach śniegu, a nawet deszczu. To wielkie wyzwanie dla serwisantów nart. Muszą oni przewidzieć pogodę i zmieniające się na trasie warunki, tak by jak najlepiej przygotować deski, na których pobiegną zawodniczki. Oby narty Justyny jechały lepiej niż w biegu łączonym, gdzie na zjazdach była wolniejsza od rywalki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?