O ile we wtorek do rozstrzygnięcia pozostawała kwestia awansu tylko z jednej grupy, to w środę takich zagadek było znacznie więcej. Ostatecznie zakończyło się bez większych sensacji.
Polscy kibice skupiali się zapewne na występie Roberta Lewandowskiego przeciwko Dinamu Zagrzeb oraz Wojciecha Szczęsnego w starciu z BATE Borysow. O ile napastnik Bayernu Monachium miał zagwarantowaną przepustkę do kolejnej fazy zmagań, to bramkarz Romy musiał z kolegami o nią walczyć.
Kapitan reprezentacji Polski swoje i tak zrobił - strzelił dwa gole i ma ich już na koncie w tej edycji siedem. W klasyfikacji strzelców przed nim znajduje się tylko Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dzięki czterem trafieniom do siatki Malmoe ustrzelił w sumie jedenastkę. Zakochanemu w sobie gwiazdorowi Realu musiało być w środowy wieczór ciepło, bo Polak zdobył gole w ciągu trzech minut i miał sporo czasu, by ten swój dorobek poprawić. I była ku temu okazja, ale rzut karny do wykonania dostał Thomas Mueller i... trafił w słupek.
Z kolei zadaniem Szczęsnego było zachowanie czystego konta. Polski bramkarz cel osiągnął, a genialną interwencją w drugiej połowie uratował rzymian przed sportową katastrofą.
Posadę uratował Jose Mourinho. Przy fatalnej grze zespołu w lidze Special One w przypadku klęski w Champions League nie mógłby już liczyć na łaskę właściciela Chelsea.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
