Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów. PSG - Manchester United. Thomas Tuchel: Jestem wielkim zwolennikiem VAR-u i nim pozostanę [OPINIE] [WIDEO]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Thomas Tuchel
Thomas Tuchel Harry Langer/DeFodi.eu
- Kiedy Diogo Dalot oddał strzał, to widziałem już jak piłka leci nad poprzeczką. Byłem zaskoczony, że sędzia wskazał na rzut rożny, bo nie widziałem tego. Później do gry wkroczył VAR - narzekał trener Paris Saint-Germain Thomas Tuchel po środowym meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem United.

Niemiecki szkoleniowiec Paris Saint-Germain miał na myśli kluczową dla losów spotkania sytuację, do której doszło w doliczonym czasie gry. W 93. minucie z dystansu strzelił Diogo Dalota, a jego uderzenie zablokował Presnel Kimpembe, wybijając piłkę na rzut rożny.

Sędzia Damir Skomina dostał jednak informację od sędziów obsługujących VAR, że obrońca PSG zagrał piłkę ręką. Po obejrzeniu powtórki podyktował rzut karny dla gości...

...zamieniony na bramkę przez Rashforda. Manchester United wygrał 3:1 i awansował do ćwierćfinału. Przy okazji został pierwszą drużyną spośród 35 w Lidze Mistrzów, która awansował dalej pomimo porażki 0:2 w pierwszym spotkaniu, u siebie.

- Kiedy Diogo Dalot oddał strzał, to widziałem już jak piłka leci nad poprzeczką. Byłem zaskoczony, że sędzia wskazał na rzut rożny, bo nie widziałem tego. Później do gry wkroczył VAR . Wiedziałem, że sędzia podyktuje karnego, bo miał dowód w postaci nagrania - narzekał po meczu Thomas Tuchel. - Otrzymanie takiej nagrody za strzał z ponad 22 metrów, który leci ponad poprzeczkę nie ma sensu. Ale przez 60 minut balansowaliśmy na krawędzi i wiedziałem, że coś takiego może się zdarzyć - dodał szkoleniowiec PSG.

PATRZ RÓWNIEŻ: Liga Mistrzów. Neymar po meczu z Manchesterem United: "Co za wstyd. Ci goście przed monitorem VAR nie rozumieją piłki nożnej"

- Nie możemy iść w taką pułapkę i budować na tym jakiejś historii. Z punktu widzenia ludzi oczywiście to fajne, że wymyśla się taką narrację. Dla mnie problem był tylko dziś. Chodzi o to jak zaczęliśmy mecz. Tak się nie zaczyna spotkań - stwierdził jeszcze Tuchel, pytany czy środową porażkę można porównać z tą sprzed dwóch lat. PSG wygrało wówczas u siebie 4:0 z Barceloną w pierwszym meczu 1/8 finału LM, by w rewanżu przegrać 1:6 i odpaść.

- Dziś mieliśmy wiele szans, nie byliśmy pod żadną presją, nie było kontrataków. Drugi gol to coś, co nigdy nie przytrafi się drugi raz Buffonowi. A jego przecież w Barcelonie nie było. Jeśli masz rywala, który jest zdecydowanie lepszy od ciebie, to w porządku, można coś analizować, zastanawiać się co poszło nie tak. Dziś jednak nie zasłużyliśmy na odpadnięcie na przestrzeni 180 minut. To wielkie rozczarowanie - przyznał niemiecki trener Paris Saint-Germain.

Na koniec zaznaczył, że mimo wszystko nadal jest wielkim zwolennikiem VAR-u.

Trener PSG o rzucie karnym dla Manchesteru United: Dostali nagrodę za strzał z 22 metrów, po którym piłka nie leciała nawet w światło bramki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza