W tym roku SM Kolejarz zamierza zlikwidować piecyki gazowe w 509 mieszkaniach bloków przy ul. Koszalińskiej 2 i 4 oraz w budynkach przy ul. Rybackiej 2—24, ul. Szymanowskiego 11-12 i Szymanowskiego 13-14.
Potem kolejne bloki z zasobów największej słupskiej spółdzielni. Cała inwestycja ma zakończyć się do końca listopada, a do zrobienia zostały jeszcze dwa bloki przy ul. Koszalińskiej. W bloku nr 2 już zamiast ciepłej wody podgrzewanej w popularnych junkersach z kranów mieszkańców bloku płynie ciepła woda z sieci miejskiej.
- Spośród 150 mieszkań, do których dotarliśmy, w dwóch przypadkach mieszkańcy nie chcą podłączenia ciepłej wody z sieci miejskiej, bo mają własne podgrzewacze elektryczne, jedno mieszkanie jest stale zamknięte i nie mamy kontaktu z jego właścicielem - tłumaczy Waldemar Badziąg, zastępca prezesa SM Kolejarz. - Lokatorzy jednego mieszkania nie chcą się zgodzić na likwidację piecyka gazowego. Nadal negocjujemy z nimi zgodę, więc nie wiem, jak sprawa się zakończy. Być może uda się znaleźć rozwiązanie techniczne, które pozwoli na ominięcie tego mieszkania w podłączeniach.
Część lokatorów bloku zgodziła się na demontaż piecyków - jak zaznacza - pod przymusem.
- Nie chciałem się na to zgodzić, ale jak zaczęli u sąsiadów montować i przyszli do mnie, twierdząc, że muszę to zrobić, bo będę miał problemy, to ich wpuściłem - mówi Leszek Wieczorek, mieszkaniec bloku przy ul. Koszalińskiej 2. - Jak mi odłączyli gaz, to dwa tygodnie musiałem czekać na jego ponowne podłączenie. A przyłącza wody wykonali tak brzydko, że musiałem na własny koszt zamawiać fachowca, żeby to wykończył.
Lokatorzy mieszkań, w których likwidowane są junkersy, denerwują się, że problemy z demontażem są większe niż wcześniej obiecywano.
- Robotnicy mieli zacząć prace w środę, a zaczęli dopiero w następny poniedziałek - mówi Helena Barbara Wójcik, mieszkanka bloku przy ul. Koszalińskiej 2. - Wykuwanie dziur i montowanie nowych rur do gazu poszło szybko. Narobili przy tym jednak dużo bałaganu. Niektóre kafelki trzeba było wybijać, dziury w ścianach robić. Po tym łazienka nadaje się tylko do odnowienia.
Władze SM Kolejarz przyznają, że do zmiany piecyków gazowych na ciepłą wodę z sieci doprowadzali, w niektórych przypadkach, przymusem.
- Ale to przymus, który doprowadza do tego, że ludzie będą mieli bezpieczniej - zaznacza prezes Badziąg.
- W blokach instalacje gazowe mają ponad 30 lat. Gdybyśmy ich nie demontowali to i tak niedługo byśmy musieli je likwidować, bo są już stare.
Plan: pozbyć się gazu
Spółdzielnia Mieszkaniowa Kolejarz planuje zlikwidować piecyki gazowe we wszystkich swoich mieszkaniach do 2016 roku. Zaplanowano już, kiedy zmiany będą wprowadzane w konkretnych nieruchomościach: ul. Braci Gierymskich 3 i 5, ul. Koszalińska 6, 8 i 12 (łącznie 240 mieszkań) -2012 rok, ul. Koszalińska 10 i 16 (łącznie 249 mieszkań)- 2013 rok, ul. Braci Gierymskich 4 i 4a, ul. Koszalińska 14 (łącznie 264 mieszkania) -2014 rok, ul. Braci Gierymskich 6, ul. Koszalińska 18 i 20 (łącznie 239 mieszkań) - 2015 rok, ul. Koszalińska 22, ul. Dunikowskiego 5 i 7 (łącznie 140 mieszkań) - 2016 rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?