Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Literat z Łodzi nie chce być na afiszu

Zbigniew Marecki
Piotr Macierzyński, literat z Łodzi, przysłał do naszej redakcji oświadczenie, w którym prosi reżysera współpracującego ze Słupskim Ośrodkiem Kultury o zdjęcie z afisza jego nazwiska, bo nie uwzględnił jego apelu o zmianę tytułu sztuki opartej na jego tekstach.

- Zdecydowałem się na taki ruch, ponieważ moje apele, które bezpośrednio skierowałem do Wiesława Dawidczyka, nie zostały uwzględnione. Publiczność więc może domniemywać, że zgodziłem się na tytuł, który nadano sztuce, a który w mojej ocenie jest nadużyciem - wyjaśnia Macierzyński.W związku z nadaniem nieadekwatnego tytułu („Wybór Justyny”) spektaklowi opartemu na jego wierszach, oświadczył, że uczynił to wbrew woli autora reżyser - pan Wiesław Dawidczyk, współpracujący ze Słupskim Ośrodkiem Kultury.

Na dodatek literat przysłał do redakcji wyjaśnienia, które otrzymał od Dawidczyka. : „Tytuł jest moim ŚWIADOMYM wyborem, bo to ja wiem, o czym robię przedstawienie. Materiał poetycki jest tylko wyjściem do syntetycznej myśli scenicznej. Nie jest to żaden kiks. Dzięki za teksty, które pozwoliły na zbudowanie scenariusza. Wybór Justyny jest równie ważny jak wybór Zofii, jak nasze wybory, za które jesteśmy odpowiedzialni. Nie robię przedstawienia o Twoich tomikach, lecz o pewnej idei w niej zawartej, egoistycznie odczytanej i transponowanej na potrzeby sceny”.

Z kolei odniesienie w tytule do prozy Williama Styrona („Wybór Zofii”) Macierzyński traktuje jako nadużycie i wprowadzanie widza w błąd.

Podkreśla też , że nie ingerował w powstawanie spektaklu. Jego zdaniem reżyser miał nieskrępowaną swobodę. Literat zastrzegał sobie jedynie prawo wpływu na tytuł, o którym przypadkiem dowiedział się z portalu społecznościowego na kilka dni przed premierą.

- Apelowałem o zmianę, ale mój głos nie został wzięty pod uwagę - dodaje. Jolanta Krawczykiewicz, dyrektor SOK, twierdzi, że spektakl przygotowany przez Dawidczyka z młodzieżą nie miał charakteru komercyjnego: - Na afiszu nie było nazwiska pana Macierzyńskiego. Nie wiem, czy umieściliśmy gdzieś jego oświadczenie.

Oficjalne stanowisko Słupskiego Ośrodka Kultury w sprawie oświadczenia Piotra Macierzyńskiego :

W odpowiedzi na zapytanie dotyczące braku publikacji przez Słupski Ośrodek Kultury oświadczenia wystosowanego przez pana Piotra Macierzyńskiego informujemy, co następuje. Pan Wiesław Dawidczyk, instruktor zatrudniony w Ośrodku Teatralnym Rondo, pracując nad spektaklem z prowadzoną przez siebie młodzieżową grupą teatralną, bazował na wierszach pana Piotra Macierzyńskiego, opublikowanych w dwóch tomach poezji: „Kwik” i „Danse Macabre”. Ich autor wyraził na to zgodę oraz nie rościł sobie prawa do ingerencji w proces twórczy przedstawienia, zarówno na etapie budowania scenariusza, jak i reżyserii, co jest ze wszech miar właściwą postawą. Kilka dni przed premierą spektaklu, któremu reżyser nadał tytuł „Wybór Justyny”, pan Macierzyński napisał e-mail do pana Dawidczyka, w którym kwestionował zasadność nadania przytoczonej nazwy przedstawieniu, sugerując jednocześnie inne. Odpowiadając Poecie, pan Dawidczyk zaznaczył, że wybór tytułu przedstawienia należy do reżysera, ponieważ to on, jako bezpośredni twórca dzieła teatralnego, wie czego ono dotyka; jego zakres bowiem nie musi być w pełni zbieżny z materiałem literackim leżącym u jego podstawy.
W miesiąc po premierze „Wyboru Justyny” pan Macierzyński wysłał do sekretariatu Słupskiego Ośrodka Kultury (w treści wiadomości podając zresztą błędny tytuł spektaklu) oświadczenie, z którego wynika, że uważa nadany przedstawieniu tytuł za nieadekwatny i nasuwający błędne skojarzenia z powieścią Wiliama Styrona. Poeta prosił jednocześnie o usunięcie jego nazwiska z afiszu spektaklu oraz opublikowanie przesłanego oświadczenia na facebookowym profilu Słupskiego Ośrodka Kultury. Pan Macierzyński w rzeczonym dokumencie podkreśla również, że zastrzegł sobie prawo do ingerencji w tytuł. Nie podaje na to jednak żadnego dowodu, a z ustaleń, które zostały z nim poczynione przed przystąpieniem do pracy nad spektaklem nic takiego nie wynika. N
iepoparty niczym zarzut nieadekwatności tytułu nadanego przedstawieniu został przez nas niezrozumiany z prostego powodu – pan Macierzyński nie widział tego spektaklu. Mimo zaproszeń nie przyjechał na premierę, nie ma więc podstaw do wysuwania tego typu teorii, bowiem przedstawienie (co już zostało wspomniane) swoim zasięgiem wychodziło poza ramy materiału literackiego. Jak postawa Poety ma się do swobody artystycznej – niech każdy oceni sam. Natomiast sugestia skojarzeń, jakie tytuł „Wybór Justyny” może wywoływać z książką Styrona, jest w naszej opinii znaczącą nadinterpretacją. Należy w tym miejscu podkreślić, że spektakl adresowany jest przede wszystkim do młodych widzów, kończących szkołę podstawową. W związku z powyższym nie znaleźliśmy podstaw merytorycznych, formalnych jak i żadnych innych do tego, aby oświadczenie pana Macierzyńskiego opublikować w mediach społecznościowych. Przychylając się do woli autora, usunęliśmy jego nazwisko zarówno z plakatu spektaklu, jak i wszelkich innych materiałów reklamowych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza