Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzie z firmy Markos na wyposażeniu statku odpowiedzialnego za budowę morskich farm wiatrowych w rejonie USA

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Firma Markos z Głobina wyprodukuje dwie specjalistyczne łodzie, które trafią na amerykański statek wspierający budowę wodnych turbin wiatrowych. Obie zostaną wykonane w oparciu o rygorystyczne certyfikaty i normy mające zapewnić załodze maksymalny poziom bezpieczeństwa na wypadek zagrożenia pożarowego i ewakuacji z miejsca zdarzenia. Produkcja tego typu projektów wiąże się także ze specjalnymi testami, które w siedzibie firmy w Głobinie odbyły się pod okiem inspektorów z amerykańskiej United State Coast Guard oraz Lloyds Register Polska.
Firma Markos z Głobina wyprodukuje dwie specjalistyczne łodzie, które trafią na amerykański statek wspierający budowę wodnych turbin wiatrowych. Obie zostaną wykonane w oparciu o rygorystyczne certyfikaty i normy mające zapewnić załodze maksymalny poziom bezpieczeństwa na wypadek zagrożenia pożarowego i ewakuacji z miejsca zdarzenia. Produkcja tego typu projektów wiąże się także ze specjalnymi testami, które w siedzibie firmy w Głobinie odbyły się pod okiem inspektorów z amerykańskiej United State Coast Guard oraz Lloyds Register Polska. Fot. Markos
Firma Markos z Głobina wyprodukuje dwie specjalistyczne łodzie, które trafią na amerykański statek wspierający budowę wodnych turbin wiatrowych. Obie zostaną wykonane w oparciu o rygorystyczne certyfikaty i normy mające zapewnić załodze maksymalny poziom bezpieczeństwa na wypadek zagrożenia pożarowego i ewakuacji z miejsca zdarzenia. W siedzibie firmy w Głobinie odbyły się już pod okiem inspektorów z amerykańskiej United State Coast Guard oraz Lloyds Register Polska.

Budowa dwóch łodzi CLX – T 12.8 realizowana jest na zlecenie giganta niemieckiego przemysłu stoczniowego Fassmer, który wygrał kontrakt na dostarczenie łodzi ratunkowych dla amerykańskiej firmy energetycznej. Trafią one na statek służący budowie morskich turbin wiatrowych. Ze względu na swoje gabaryty, będzie to jedna z największych tego typu jednostek na całym świecie. Kadłub statku będzie miał długość blisko 144 metry, szerokość 56 m i głębokość 11,5 m. Na wyposażeniu statku znajduje się także główny żuraw o długości wysięgnika 130 m i oczekiwanym udźwigu 2200 ton. Przeznaczenie statku pociąga za sobą określone wymagania nie tylko względem kubatury, ale również zapewnienia poziomu bezpieczeństwa załogi.

Wszystkie łodzie ratunkowe muszą bezwzględnie spełniać wymagania techniczne zapisane w międzynarodowej konwencji SOLAS 1974 oraz innych obowiązujących zapisów dotyczących zainstalowanych środków i urządzeń ratunkowych. To wymusza na producencie przeprowadzenie całego procesu produkcji w oparciu o jasno określone zapisy. W przypadku łodzi CLX, które produkowane są w Głobinie, wpływa to między innymi na dobór konkretnych produktów wykorzystywanych przy budowie, jak również systemów wykorzystywanych na samej łodzi. Realizacja akurat tego projektu wymaga od firmy między innymi zastosowania niepalnej żywicy epoksydowej, dedykowanej wewnętrznej instalacji dopływu powietrza czy systemu zraszaczy o zwiększonych możliwościach dystrybucji wody na powierzchnię poruszającej się w ogniu łodzi.

- Przed uzyskaniem świadectwa uznania tego typu wyrobu dla środków i urządzeń ratunkowych należy przeprowadzić próby zgodnie ze światowymi normami w celu potwierdzenia, że spełniają one wymagania i zapewniają odpowiedni poziom bezpieczeństwa wg wytycznych przepisów Towarzystw Kwalifikacyjnych, w tym przypadku - Lloyd register czy United States Coast Guard. Testy końcowe składają się z szeregu kontroli różnych elementów wyposażenia i bezpieczeństwa oraz przeglądu zapisów dokumentacji. Odbiory łodzi prototypowej CLX-T 12.8 zakończyły się wynikiem pozytywnym – przyznaje Krzysztof Pozorski, kierownik Działu Kontroli Jakości w MARKOS. Uzyskanie potwierdzenia od zewnętrznych audytorów stawiane jest jako wymagania do uzyskania świadectwa homologacji dla łodzi ratunkowych i ratowniczych znajdujących się na statkach pływających pod banderą USA, a więc i tych, których budowę obecnie realizuje MARKOS.

- Przeprowadzone pod koniec stycznia w MARKOS testy miały na celu weryfikacja czy łodzie typu CLX-T 12.8 spełniają warunki sprawności działania systemu zraszania i zaopatrzenia w powietrze postawione przez United States Coast Guard. W imieniu United States Coast Guard nadzór nad bieżącą produkcją i testami końcowymi weryfikującymi sprawność działania wszystkich systemów zainstalowanych na łodziach prowadzi Lloyds Register Polska – wyjaśnia Grzegorzu Puścian, specjalista ds. budowy łodzi w MARKOS.

Łodzie ratownicze i ratunkowe od wielu lat znajdują się w szerokim portfolio firmy MARKOS. Do tej pory w ramach seryjnej produkcji mury zakładu opuściło ponad 4000 egzemplarzy, które dziś znajdują się na wyposażeniu statków pływających po wodach całego świata. Realizacja nowego projektu, który dostarczy na wody w pobliżu amerykańskiego kontynentu dwa egzemplarze CLX-T 12.8, to dowód uznania dla jakości i renomy realizowanych w Głobinie projektów z tego zakresu.

CLX-T
to łódź o długości niemal 13 metrów. Równocześnie zabiera na pokład 119 osób. Wykorzystywana jest w czasie prowadzenia działań ratunkowych. Obok nich, na wyposażenie statku służącego budowie morskich farm wiatrowych trafi mniejsza łódź ratunkowa – FFR, również seryjnie produkowana w MARKOS.

Firma MARKOS specjalizuje się w produkcji kompozytów. Na rynku funkcjonuje od 1991 roku. Siedziba firmy mieści się w Głobinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza