- Resort rolnictwa chciałby przejąć od 2006 roku szkoły rolnicze w całej Polsce. Taka propozycja padła też co do espołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Ustawicznego w Łodzierzy - mówi Dariusz Glazik, naczelnik wydziału edukacji publicznej bytowskiego starostwa.
- Odbywa się to na podstawie porozumienia. W nim określamy warunki, terminy, finanse - tłumaczy Marek Zagórski, wiceminister rolnictwa.
Powiat zapytał o zdanie zainteresowanych - nauczycieli, rodzicówi uczniów. - Albo Lepper bierze całą szkołę, albo w ogóle - nie owija w bawełnę Wenancjusz Dubel, rodzic i szef Rady Szkoły.
- Propozycja była kusząca, ale tylko do czasu kiedy poznaliśmy jej szczegóły. Ministerstwo chce wziąć szkołę, ale tylko z klasami rolniczymi. A my mamy jeszcze geodezję i spedycję - mówi Mirosław Batruch, dyrektor placówki. Rada Pedagogiczna i Rada Szkoły zebrały się w tej sprawie w poniedziałek i powiedziały Andrzejowi Lepperowi stanowcze "nie". Dariusz Glazik mówi, że spodziewał się takiej opinii.
- Powiat musiałby stworzyć w Łodzierzy dla klas nierolniczych osobną szkołę lub przenieść je do innej placówki. Przy nauce w jednym budynku trudno byłoby podzielić koszty dla szkoły powiatowej i ministerialnej - twierdzi Dariusz Glazik. Mirosław Batruch nie ukrywa, że ministerialna szkoła tylko z klasami rolniczymi byłaby trudna do utrzymania.
- Te zawody są w zaniku. Placówka łatwo mogłaby paść, nauczyciele znaleźliby się na bruku. Aby konkurować z innymi, musimy uruchamiać dodatkowe kierunki . Od września będziemy mieli architekturę krajobrazu. Skończyły się czasy jednolitych szkół - oznajmia Mirosław Batruch.
Przy tak jednoznacznej negatywnej opinii samych zainteresowanych Starostwo Powiatowe w Bytowie wyśle Andrzejowi Lepperowi odmowne pismo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?