Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Los domu przy ul. Marynarki Polskiej 15

Łukasz Capar
Rozbiórka przed rewitalizacją, ul. Marynarki Polskiej.
Rozbiórka przed rewitalizacją, ul. Marynarki Polskiej. Łukasz Capar
Władze Ustki nie zgadzają się, aby mieszkańcy starych domów rybackich remontowali je na własny koszt i według własnego pomysłu.

Tłumaczą to odstępstwem od zasad.

Przedmiotem sporu stała się stuletnia chata rybacka przy ul. Marynarki Polskiej 15 przeznaczona do rewitalizacji według pomysłu władz miasta.

W skrócie polega ona na wyburzaniu starego budownictwa. W ich miejsce stawiane są nowe domy - atrapy starych chat rybackich, wystawiane następnie na sprzedaż w publicznym przetargu.

Przeciwnicy takiego traktowania przebudowy mówią o zanikaniu klimat starej, rybackiej Ustki. W ten sposób władze miasta chcą "zrewitalizować" około 40 budynków.

Ustecki magistrat podejmując decyzje o wyburzeniu bądź remoncie budynków opiera się na ocenie ich stanu technicznego sprzed kilku lat. W tej ocenie o budynku przy ul. Marynarki Polskiej 15 napisano: "zinwentaryzować, rozebrać, odtworzyć“. W nieruchomości pozostała obecnie tylko jedna rodzina.

- Nie chcę się stąd wyprowadzić, mieszkam tu kilkadziesiąt lat. Nie chcę też, by na miejscu tak pięknych chat miasto stawiało atrapy - stwierdza Krystyna Krupowies, lokatorka.
Wystąpiła ona o ekspertyzę techniczną budynku do rzeczoznawcy. W odpowiedzi otrzymała pismo w którym czytamy: "Wniosek końcowy - w budynku powinien być przeprowadzony remont kapitalny. Jest możliwa przebudowa budynku i lokali mieszkalnych w celu podniesienia standardu oraz ewentualnej zmiany ich funkcji. Obecny stan techniczny budynku jest dostateczny."

Ekspertyzę przygotowywał Piotr Hnatiuk. Znajdujemy go wśród autorów, którzy opracowali... dokumentację na potrzeby magistratu. - Smochód można wyremontować albo kupić nowy. Zależy od wyboru tego, kto jest jego właścicielem
- mówi lakonicznie Hnatiuk.

Krupowies wystąpiła do władz Ustki, by pozwoliły jej na prowadzenie remontu. Spotkała się z odmową. - Nie możemy robić wyłomu w zasadach - stwierdza Marek Kurowski, wiceburmistrz Ustki. - Gdybyśmy się na to zgodzili, to ci, którzy już się wyprowadzili, mogliby się poczuć oszukani. Poza tym, jeżeli kogoś stać na kosztowny remont, w ogóle nie powinien mieszkać w lokalach komunalnych. - Stare centrum Ustki jest elementem wyróżniającym to miasto od innych - mówił na naszych łamach Waldemar Witek ze szczecińskiego Biura Dokumentacji Zabytków. - O to należałoby zadbać, myśląc o atrakcyjności kurortu. Turyści chcą dziś często autentyczności. Dlatego jeżdżą do Paryża, a nie do miast - atrap.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza