A - jak Aleksander. Moje oczko w głowie, młodszy syn urodzony w 2006 roku. Obecnie próbuje swoich sił w bieganiu na średnich dystansach i robi to z bardzo dobrymi efektami. Teraz wszystko kręci się wokół niego.
B - jak body Art. To coś (czyli: regulacja oddechu i relaksu, poznanie swojego ciała), czego się cały czas uczę dzięki Kindze Ćwigoń (Jantar Studio Fitness).
C - jak czas. Towarzyszy mi od zawsze, goni mnie w bieganiu i w życiu.
D - jak daleko. Biegam gdzieś tam, aby wrócić, a powroty bywają trudne i wyczerpujące.
E - jak endorfiny. Nazywane są hormonami szczęścia. Sprawiają, że czuję się przyjemnie, jestem naładowana pozytywną energią i mam dobry humor.
F - jak film. Zaczynam i nie kończę...
G- jak Garmin. To jedna z najważniejszych amerykańskich marek produkujących sportowe zegarki. Mam taki zegarek, który kontroluje moje wyczyny biegowe, gdy organizm mówi nie.
H - jak historia. W moim prywatnym życiu coś się już skończyło i zaczyna na nowo.
I - jak interwał. Polega na zmienności intensywności ćwiczeń. Uwzględniam go w swoich planach treningowych. Uwielbiam np. cztery setki.
J - jak jedzenie. Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie dokarmiają.
K - jak kilometry. Nie jest ważne ile i jak je przebiec. Teraz to ma być przyjemność.
L - jak Lekkoatletyczny Klub Sportowy Jantar Ustka. W tym klubie z nadmorskiego miasta realizuję się jako trenerka lekkiej atletyki. Robię to już prawie dziesięć lat.
Ł - jak łzy. W sporcie to łzy szczęścia i porażki.
M - jak maraton. Dystans 42 kilometry i 195 metrów. W swojej karierze zaliczyłam osiem maratonów. Mój rekord życiowy w tej konkurencji biegowej wynosi 2.48.04 godz. i ustanowiony był w Toruniu. W planie mam jeszcze jeden maraton. Chcę go przebiec dla przyjemności w najlepszym i znanym towarzystwie.
N - jak New Balance. Buty dla mnie najlepsze.
O - jak obowiązek. Bieganie to moja pasja od dziecka, której mi nikt nie zabierze. To ogromna fascynacja. Ostatnio mam za dużo obowiązków, a za mało czasu.
P - jak Patryk. Mój starszy syn (rocznik 1996). Był w kadrze narodowej. Zapowiadał się na dobrego biegacza na 200 i 400 m. Uczestniczył w juniorskich MŚ w sztafecie 4x400 m. Jak to w sporcie bywa, przytrafiła się kontuzja, która go pokonała. Starał się jeszcze wrócić do biegania w 2018 r., ale uraz okazał się poważny, aby mógł kontynuować karierę. Pracuje w policji. Jestem dumna z niego.
R - jak regeneracja. O niej bardzo często zapominam.
S - jak szaleństwo. Lubię wyzwania i adrenalinę. Moje marzenie to motorowe szaleństwo. Kiedyś już było i mam nadzieję, że do niego wrócę.
T - jak śp. tato Zdzisław. Wspierał mnie w sportowej zabawie i towarzyszył na rowerze na treningach. Jeździł na zawody.
U - jak Ustecka Szkoła Biegania. To strzał w "10 "dla rozbieganych ustczan. Szkołę założyłam wspólnie z Piotrem Drwalem i ją prowadzimy. Biegacze i biegaczki to wspaniali ludzie. To również najlepsi przyjaciele na ścieżkach biegowych.
W - jak wolność. Bieg długodystansowy w samotności, to moja wolność.
Y - jak Yamaha. Znana japońska marka motocykla, który kupię sobie na pięćdziesiątkę, by pośmigać po szosach.
Z - jak zawodniczki. W grupie szkoleniowej wyróżniają się: Patrycja Kozina, Anna Stodoła, Anna Ćwigoń - Szymczak.
Ż - jak życie. Jest zbyt krótkie. Trzeba się nim cieszyć i to bez względu na sytuację.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?