Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie donoszą o dzikich wysypiskach, a gmina nie reaguje

Fot. Krzysztof Tomasik
Śmietnik przy ul. Poświatowskiej.
Śmietnik przy ul. Poświatowskiej. Fot. Krzysztof Tomasik
Wojna wypowiedziana śmieciarzom przez gminę Ustka nie przynosi efektów.

Kary dla śmieciarzy

Kary dla śmieciarzy

Zgodnie z prawem osobie, która wyrzuca śmieci w niedozwolonych miejscach, grozi mandat w wysokości 500 zł. Jeżeli sprawa trafi do sądu grodzkiego, śmieciarzowi grozi 5 tys. zł grzywny.

Mieszkańcy skarżą się, że na wysyłane przez nich informacje o dzikich wysypiskach nikt z urzędników nie zwraca uwagi.

- Pod koniec lutego na adres e-mailowy Urzędu Gminy w Ustce przesłałam zdjęcia dzikich wysypisk na poboczu ulicy Armii Krajowej oraz ulicy Haliny Poświatowskiej - skarży się Hanna Szymczyk, mieszkanka gminy Ustka.

- Za kościołem Gwiazda Morza jest jeszcze czysto, ale już wzdłuż ogrodzenia Campingu Morskiego można zobaczyć dosłownie wszystko: plastikowe i szklane butelki, foliówki, kartony po sokach. Międzynarodowy szlak rowerowy biegnący tą drogą coraz bardziej przypomina wysypisko.

Pani Halina wysłała zdjęcia wysypisk do urzędu, bo słyszała o wojnie wypowiedzianej śmieciarzom przez gminę Ustka. Okazuje się, jednak że jej prośby o interwencje trafiają w próżnię.

- Nie otrzymałam żadnej informacji zwrotnej, choćby takiej, że moja wiadomość została przeczytana. Podawanie adresu mailowego, aby na niego przesyłać informacje, jest zwykłym chwytem na pokaz - twierdzi kobieta.

Widzisz-dzwoń

Widzisz-dzwoń

Każdy mieszkaniec gminy Ustka, który zauważy kogoś wyrzucającego śmieci w niedozwolonym miejscu, może poinformować o tym Urząd Gminy Ustka.

Władze gminy Ustka twierdzą, że czytają i reagują na wszystkie informacje o zaśmiecaniu krajobrazu. Twierdzą też, że po wielu sygnałach od mieszkańców już posprzątano wskazane tereny.

- Jednak gdy zaśmiecona działka jest w prywatnych rękach, to musimy najpierw znaleźć jej właściciela i wysłać mu wezwanie do uprzątnięcia - tłumaczy Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka. - Dopiero gdy odmówi, można zgłosić sprawę policji. Cała ta procedura trwa miesiąc albo półtora miesiąca. Jeszcze dłużej musimy walczyć, gdy zaśmiecona działka należy do kogoś mieszkającego w innej części kraju.

Urzędnicy twierdzą, że w przypadku wskazanych przez czytelniczkę zaśmieconych miejsc przy ul. Armii Krajowej i ul. Poświatowskiej rozpoczęli już postępowanie administracyjne nakazujące właścicielowi gruntu jego posprzątanie.

Wójt gminy zapewnia też, że pracownicy urzędu odpowiadają na wszystkie e-maile. Obiecała też, że sprawdzi, dlaczego odpowiedzi nie dostała pani Szymczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza