Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Jarosiewicz w reprezentacji Polski na plaży

(res)
Fot. Kamil Nagórek
Dzisiaj z Warszawy reprezentacja Polski w plażowej piłce nożnej wylatuje do Marsylii. W składzie znalazł się ustczanin Łukasz Jarosiewicz.

Biało-czerwoni walczyć będą w Marsylii w kolejnym turnieju eliminacyjnym do superfinału Europejskiej Ligi Beach Soccera. Szkoleniowiec reprezentacji Polski Wojciech Polakowski udał się do Warszawy bezpośrednio z meczu półfinału Pucharu Polski Orkan Rumia - Gryf Słupsk. Przeciwnikami reprezentacji będą trzy kraje: Portugalia, Hiszpania i Francja, a więc czołowe drużyny kontynentu.

- Trzeba się uczyć od najlepszych - podkreślił przed spotkaniem trener biało-czerwonychh, Wojciech polakowski. Z Francuzami prowadzonymi przez Erica Cantonę Polska w tym roku wygrała w turnieju Euro Beach Soccer Cup 7:5. Teraz na własnym boisku Francuzi będą chcieli się zrewanżować biało-czerwonym. W tym samym turnieju Polska przegrała 3:8 z Hiszpanią.

W składzie kadry zabraknie dwóch graczy Teamu Słupsk: Adama Bogacza (ma kłopoty rodzinne) i Daniela Barana (zawodnik jest kontuzjowany). Niespodziewanie Polakowski powołał więc na zgrupowanie kadry Łukasza Jarosiewicza, napastnika ostatnio występującego w Jantarze/Euro-Industry Ustka. Na początku rundy wiosennej zawodnik jednak zrezygnował z gry. Do tego momentu był najlepszym graczem usteckiego zespołu. Potem zdecydował się opuścić klub. Teraz trenuje indywidualnie.

- Daję mu szansę. Potrzebuję napastnika, a widziałem jak Łukasz grał rok temu w mistrzostwach Polski na plaży. Chcę mu pomóc - deklaruje Polakowski.

Bardzo podekscytowany powołaniem jest sam Łukasz Jarosiewicz.

- Byłem bardzo zaskoczony, gdy trener zadzwonił i powiedział mi o powołaniu. To dało mi niezłego kopa. To doskonały motywator, a czy coś będą potrafił ugrać? Przekonam się w Marsylii - opowiada Łukasz Jarosiewicz.

To będzie dla niego debiut w kadrze Polski.

- Fajna sprawa, na stare lata zagrać w stroju reprezentacyjnym. To będzie nowe doświadczenie. Zawsze marzyłem o tym i teraz to marzenie może się ziścić. Mam już blisko trzydzieści lat i to właściwie na koniec gry taka niespodzianka! Zostawiam wszystko co złe za mną i skupiam się więc na tym. Jestem napastnikiem, wymaga się ode mnie zdobywania goli. Chciałbym, aby mi się udało w Marsylii, chociaż raz trafić do bramki - dodaje zawodnik.

Aby móc sprostać wyzwaniu Jarosiewicz od kilku dni trenuje na sucho na plaży w Ustce. Nie jest łatwo.

- Mija kilka minut, a ja już oddycham rękawami, ale staram się. Chciałbym, aby ludzie mnie szanowali za to jak gram na boisku, a nie wypominali dawne grzechy. Teraz jest okazja pokazać się na nowo - dodaje Łukasz.
Latem Jarosiewicz zagra w barwach Teamu Słupsk w mistrzostwach Polski w beach soccerze. Tym razem odbędą się one w Sopocie.

A gdzie zagra na trawie? -Na razie blisko mi do Druteksu-Bytovii Bytów - nie ukrywa zawodnik. - Rok temu, po powrocie do Ustki najpierw zapukałem do Gryfa Słupsk. Wiadomo, to najsilniejszy klub w regionie. Słupszczanie jednak mają swoją politykę, stawiają na graczy młodych, by ich ograć i wykształcić piłkarsko. Ja już miałem swoje lata. Dlatego poszedłem do Jantara. Teraz więc chyba przyjdzie mi pomagać Druteksowi-Bytovii w powrocie do Bałtyckiej III ligi.

Zawodnik ma za sobą występy w Gwardii Koszalin i w ekstraklasowej Polonii Warszawa.
Grał także w Grecji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza