Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Jaworski: Zapraszamy na Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Rozmawiał Jarosław Stencel
Rozmowa z Łukaszem Jaworskim, współorganizatorem obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Słupsku.
Rozmowa z Łukaszem Jaworskim, współorganizatorem obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Słupsku. archiwum
Rozmowa z Łukaszem Jaworskim, współorganizatorem obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Słupsku.

- Skąd pomysł na organizację marszu?
- Rok temu 1 marca zorganizowaliśmy małą kameralną uroczystość pod obeliskiem z tablicą Państwa Podziemnego przy kościele Mariackim. Zresztą to nie była pierwsza nasza akcja patriotyczna. Organizowaliśmy się już na 3 maja, 1 sierpnia w rocznicę Powstania Warszawskiego, na 11 listopada, na 17 września czy wydarzenia grudniowe.

Wtedy, 1 marca, okazało się, że tylko my postanowiliśmy uczcić to narodowe święto, którego inicjatorem był prezydent RP, świętej pamięci Lech Kaczyński. Postanowiliśmy wtedy wspólnie, że trzeba iść za ciosem, że za rok musimy zrobić coś więcej, że tym ludziom należy się pamięć, bo Żołnierze Wyklęci są nadal traktowani jak banici, o czym świadczy fakt, że tablica upamiętniająca 5. Wileńską Brygadę AK w Słupsku ma być ukryta na cmentarzu komunalnym, zamiast widnieć godnie w mieście.

- Kogo i jakie wydarzenia chcecie demonstracją upamiętnić?
- Nasza akcja nie jest demonstracją przeciwko rządowi czy prezydentowi miasta. Dzisiejsze problemy polityczne państwa czy miasta to małe piwo w porównaniu z tym, co po wojnie robili Żołnierze Wyklęci. Dziś trzeba mieć głowę na karku, jak się idzie na wybory i stawia krzyżyk, i tylko tyle. Jak naród będzie mądry, to wybierze sobie mądrych polityków. W tamtych czasach było inaczej, wtedy stawiano krzyże po otrzymaniu kuli w tył głowy. Nie jesteśmy też związani z żadną partią polityczną, co nam już zarzucano, my jesteśmy kibicami Gryfa Słupsk i chcemy upamiętnić polskich żołnierzy, armię, która uznała, że komunę trzeba wypędzić z Ojczyzny. Szczególną tutaj sympatią darzymy podporucznika Zdzisława Badochę pseudonim "Żelazny", który w wieku 23 lat zginął w boju. Młody chłopak, jak wielu kibiców Gryfa. Do dziś nie wiadomo, gdzie został pochowany, ale jego wizerunek widnieje na jednej z naszych flag i Badocha 1 marca idzie z nami.

Badocha miał 23 lata. Sanitariuszka Inka została zastrzelona w więzieniu, nie mając nawet 18, wykonano wyrok śmierci na dziecku jeszcze. To byli młodzi ludzie, którzy chcieli wolnej Polski dla wszystkich. Polski polskiej, a nie sowieckiej. Dzisiaj młodzi protestują przeciwko ACTA, trzeba przyznać, że to nie ten sam kaliber. O likwidowane godziny lekcyjne z historii już nikt protestu nie podnosi. My, starsi fani Gryfa, chcemy uświadamiać naszym młodym kibicom, że to nie jest takie super dance OK cool. Nie znać historii swojego narodu, to jak nie wiedzieć, kim są moi rodzice, czego dokonał wujek czy dziadek. Jak nikt nie będzie o to walczył, to będziemy mieli takich młodych hipopankotrampokorków, którzy są w stanie sprzedać przyjaciela za gram palenia.

- Jakie organizacje zapraszaliście na marsz?
- Zaproszenia poszły w różne miejsca, także do szkół. Po pierwsze, kombatanci, bo to w sumie dla nich ta uroczystość. Starsi panowie muszą wiedzieć, że śmierć ich kolegów i koleżanek nie poszła na marne, że my młodzi to pociągniemy dalej. We wszystkich parafiach wymienia się naszą akcję w ogłoszeniach duszpasterskich, za co wielkie podziękowania dla naszych proboszczów. Będzie z nami słupska Solidarność. My trochę pomożemy im, oni nam, może wyjdzie z tego jakaś współpraca, może tegoroczne wydarzenia grudniowe uda się lepiej zorganizować. Wielu ludzi nam pomaga, ale nie chcą, by o nich głośno mówić i dla nich mamy ogromny szacunek. W tym dniu możemy też liczyć na wsparcie innych kibiców, tych zaprzyjaźnionych i tych, z którymi na trybunach nie zawsze nam po drodze. W takie dni, kiedy Ojczyzna wzywa, waśnie klubowe odchodzą na dalszy tor.

- Czy macie jakiś patronat?
- Tak. Jesteśmy pod skrzydłami Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, a to zobowiązuje. Mam nadzieję, że nie zawiedziemy, że nasze miasto hucznie uczci pamięć Żołnierzy Wyklętych.

- Jak marsz będzie przebiegał, co przed nim, trasa, co w trakcie i po nim?
- 1 marca o godzinie 18 w kościele świętego Jacka odbędzie się Msza Święta za Ojczyznę. Kazanie wygłosi ksiądz Lucjan, proboszcz z Kolbego. Po mszy poświęcone zostaną barwy klubowe wszystkich przybyłych kibiców. Potem z kościoła przemaszerujemy ulicami Mostnika, Nowobramską na plac Zwycięstwa. Pod obeliskiem przy kościele Mariackim złożymy kwiaty, a na placu Zwycięstwa odśpiewamy hymn. Apelujemy do wszystkich, by zabrali z domu ze sobą flagi państwowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza