Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Stasiak: Wierzę w Gryfa Słupsk [rozmowa]

Jarosław Stencel
Jarosław Stencel
Słupscy kibice liczą, że Łukasz Stasiak i zespół Gryfa będą mieć wiele okazji do podobnej radości jak przed laty
Słupscy kibice liczą, że Łukasz Stasiak i zespół Gryfa będą mieć wiele okazji do podobnej radości jak przed laty Łukasz Stasiak
Po dwuletniej przerwie do Gryfa Słupsk powrócił napastnik Łukasz Stasiak.

Wracasz do Gryfa, i to z koroną króla strzelców III ligi. Chcesz tam z Gryfem wrócić?

Jestem ambitnym zawodnikiem i zawszę chcę grać o coś. Powrót do III ligi to cel, jaki stawiam przed sobą i całym zespołem. Zdobycie króla strzelców w obecnym sezonie nie jest najważniejsze, zdobędę go w III lidze. Będzie to trudne, ale wierzę, że jesteśmy w stanie to zrobić. Są tutaj znakomici zawodnicy: Solczak, Świdzinski, Bobrowski, Tofil, Mikołajczyk, Felisiak czy Kędzia. Znamy się bardzo dobrze, a to jest bardzo ważne w piłce. Dodatkowo mamy fantastycznych kibiców i nie ukrywam, że będziemy potrzebować ich do awansu. Bo nie ma lepszej motywacji niż uszczęśliwienie ludzi przychodzących na mecze, wspierających pozytywnie swój zespół.

A może i wyżej, i to rok po roku? To możliwe?

Na obecną chwilę nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość. Aby wejść do drugiej ligi, najpierw musimy awansować do trzeciej, ale uważam to za cel do wykonania. Wchodzi do zespołu bardzo ważny sponsor, jakim jest Energa, mam nadzieję, że pociągnie on za sobą również inne firmy i razem stworzymy tu drużynę, na jaką Słupsk zasługuje i w polskim sporcie będziemy mogli pochwalić się nie tylko dobrą drużyną koszykówki, ale i piłki nożnej.

Co było magnesem przyciągającym ciebie do Gryfa? Perspektywa gry w Pucharze Polski z I-ligowcami?

Nie zawsze aspekty sportowe są najważniejsze. Dla mnie liczy się też coś innego. Po wielkich zmianach w dotychczasowym życiu odbudowuję je na nowo. To tu znajdują się osoby, na których najbardziej mi zależy. Poznałem kilka nowych osób, które bardzo wspierają mnie w tym co robię i bardzo mi kibicują. Dzięki temu chciałbym pomóc w odbudowaniu naszego klubu, bo wiem, że zasługuje on na grę w wyższej lidze niż IV. Dodatkowo to tu znajdują się moja rodzina i przyjaciele, którzy chcą, abym był przy nich.

Sam miałeś już kontakt z I ligą. Co trzeba wykrzesać z zawodników Gryfa, aby mogli skutecznie powalczyć z zawodnikami tego poziomu?

Mecz w z Kluczborkiem będzie bardzo trudny. Jest to bardzo doświadczony zespół z kilkoma bardzo dobrymi zawodnikami. Nie może nas zmylić to, że spadli z I ligi, bo dalej jest to bardzo dobry przeciwnik. Z Przodkowem wygraliśmy w meczu z Bytovią, dlatego wiem, że miejsce w lidze nie jest najważniejsze. Zaangażowanie, dyspozycja dnia, odpowiedzialność za to, co się robi. Szczegóły zaważą na tym, kto wygra ten mecz. Nawet nie dopuszczam myśli, że możemy przegrać. Wierzę w nas i wiem, że jesteśmy w stanie to zrobić.

Czy miałeś propozycje z innych klubów?

W kwestii zainteresowania moją osobą w tym okienku transferowym - była ona jedną z większych w mojej przygodzie z piłką. Miałem propozycje od I do IV ligi z całej Polski. Do ostatniej chwili zastanawiałem się, jaki klub wybrać. Niektóre warunki kontraktowe były naprawdę znakomite. Przy każdym zainteresowanym klubie wypisywałem sobie plusy i minusy. Wybrałem ofertę najlepszą dla mnie. I nie chodzi tu tylko o aspekty sportowe.

Zdobyłeś koronę króla strzelców, tym razem III ligi. Łatwo?

W obecnym sezonie na 34 kolejki zdobyłem 24 bramki, nie grając w 2 meczach ze względu na występy w kadrze Polski beach soccera we Włoszech. Mam niedosyt. Uważam, że mogłem strzelić jeszcze więcej. Czułem się mocny w walce z przeciwnikami. Niestety nie zawsze moja współpraca z kolegami z zespołu przebiegała tak, jak powinna. Dlatego wynik zatrzymał się tylko na 24 bramkach.

Czego brakuje Gryfowi, aby stać się klubem choćby na razie półprofesjonalnym? Jakie braki widzisz w porównaniu z klubami, w których lub z którymi grałeś?

Niestety w dzisiejszych czasach wszystko rozchodzi się o pieniądze, bez nich jest bardzo ciężko podnieść i utrzymać klub na dobrym poziomie. Nie mam tu oczywiście na myśli zarobków piłkarzy, lecz rzeczy bardziej niezależne od nas. Każda osoba mająca styczność ze sportem wie, jaka jest różnica pomiędzy np. butami do gry profesjonalnymi a tymi zwykłymi, cena też jest różna, a sklepy nie dadzą ich za darmo. Są to szczegóły, ale jeżeli dodamy do tego lepsze piłki, lepiej przygotowane boisko, fizjoterapeutów, wygodne ubrania do grania itp., zbiera nam się niezłe połączenie. To wszystko sprawia, że zawodnik przychodząc do klubu, nie martwi się niczym, lecz całą swoją uwagę i energię poświęca na podnoszenie swoich umiejętności, za czym idą coraz lepsze wyniki sportowe. Klub to nie tylko 11 facetów biegających za piłką. Bez zaangażowania mniej widocznych osób przy klubie wyniki niestety nie przyjdą. A sponsorzy są jednymi z ważniejszych osób, bo to oni sprawiają, że klub jest w stanie ciągle się rozwijać.

Wolisz grać w ataku samotnie czy z drugim napastnikiem?

Przez całą swoją przygodę z piłką występowałem w różnych ustawieniach, jako jedyny napastnik, w dwójce lub nawet trójce. Uwielbiam kończyć mecze z dużą ilością bramek zespołu, nieważne, czy tylko ja strzelam, czy inni. Najważniejszy jest efekt końcowy. Nie lubię defensywnej gry drużyny. Uważam, że to przeciwnicy powinni dostosowywać się do nas, a nie my do nich. Im więcej osób z przodu, tym lepiej. Zawsze więcej opcji rozgrywania akcji. I większa szansa zdobycia dużej ilości bramek.

W poprzednim twoim sezonie w Gryfie zdobyłeś aż 51 bramek. Będziesz chciał ten rekord poprawić, dorównać? Byłoby to jednocześnie pobicie rekordu klubowego w zdobytych bramkach, który teraz dzierży obecny trener Gryfa Grzegorz Bednarczyk.

Poprzedni sezon w Gryfie był dla mnie wyjątkowy. Ustanowiłem naprawdę ciężki do pobicia rekord, z którego jestem bardzo dumny. Obecny sezon będzie trudniejszy, jest więcej mocniejszych zespołów z dobrymi zawodnikami. Jeżeli w nadchodzącym sezonie strzelę 25 bramek, Gryf zajmie I miejsce, a ja zdobędę koronę króla strzelców, to będę bardzo zadowolony. Rekord trenera pobiję w kolejnym sezonie, ale już w III lidze.

Czy widzisz talenty na swojej pozycji w Słupsku, rejonie?

Liczę na to, że mój powrót do Gryfa zaszczepi w młodym pokoleniu jeszcze większą chęć do nauki. Obecnie podpatrując mnie na boisku, lecz może kiedyś będę w stanie przekazać swoje doświadczenie w inny sposób. Mam kilku zawodników na oku, jako przyszłe gwiazdy, nie tylko słupskiego Gryfa. Nie miałem zbyt dużo szczęścia w swojej przygodzie z piłką, trafiałem na osoby, dla których nie zawsze liczyło się dobro zawodnika, dlatego postaram się być inny i zawsze młody zawodnik będzie najważniejszy.

Kogo widzisz wśród rywali do awansu do III ligi?

Biorąc pod uwagę rozmowy z klubami zainteresowanymi moją osobą, jak również ze znajomymi, uważam, że obecny sezon będzie bardzo interesujący i wymagający. Jest kilka zespołów, które bardzo się wzmacniają, ściągając doświadczonych zawodników, oferując im bardzo dobre warunki kontraktowe: Stężyca, Starogard Gd., Luzino, Nowy Staw czy Lębork.

Rozmawiał Jarosław Stencel

Zobacz także: Gryf Słupsk - Grom Nowy Staw 3:3 i 5:3 w karnych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza