Wielki talent polskiego świata windsurfingu - zawodnik Maciek Rutkowski (tak piszą o słupszczaninie internetowe portale dotyczące windsurfingu) dołączył właśnie do międzynarodowego teamu: GAASTRA/TABOU skupiającego całą światową czołówkę windsurferów.
- Po raz pierwszy pływałem na tym sprzęcie w 2010 i 2011 r. Wygrałem wtedy swój pierwszy tytuł młodzieżowego mistrza świata, wyruszyłem na podbój PWA po raz pierwszy, zdobyłem swój pierwszy tytuł PWA, więc na pewno mam bardzo dobre wspomnienia - tak przedstawiał swoje początki z tą ekipą w wywiadzie na stronie grupy Rutkowski.
Negocjacje trwały od grudnia, zakończyły się podpisaniem umowy w styczniu.
Skąd propozycja nowego kontraktu? Maciek jest przykładem na to, że pasja, dyscyplina i upór idą w parze z osiągniętymi sukcesami - piszą na stronie internetowej grupy.
- Po sezonie 2015 czułem się, jakbym potrzebował zmiany z wielu różnych powodów, dodatkowo w GAASTRA/ TABOU jest trzech facetów z absolutnego topu. Musiałem coś zrobić! W listopadzie poleciałem do Tarify, by wypróbować sprzęt. To tam okazało się na sto procent, że TEAM GAASTRA/TABOU to najlepszy wybór! No i zechcieli właśnie mnie - cieszył się Rutkowski.
W 2015 roku Maciek był mistrzem Polski, był trzeci w cyklu Pucharu Europy, zwyciężył w Pucharze Europy w Chorwacji. Jakie cele stawia sobie w 2016 r.? - Chcę być coraz lepszy, a każdy wyścig ma być na miarę moich możliwości. Nie mogę po wejściu do wody mieć 60 procent mocy. Jest to bardzo trudne, aby być w stu procentach formie przez 7 miesięcy. Ale właśnie po to były szkolenia fizyczne i psychiczne, na które poświęciłem czas. To powinno mi mnóstwo pomóc - dodaje windsurfingowiec.
Czytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?