Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mączkarnia wciąż budzi zastrzeżenia słupskiego ratusza [wideo]

Zbigniew Marecki
Krzysztof Piotrkowski
Miasto nie uczestniczyło w żaden sposób w postępowaniu administracyjnym dotyczącym budowy mączkarni - zapewnił dzisiaj prezydent Słupska.

Sprawa budowy mączkarni w pobliżu Włynkówka była ponownie jednym z głównych tematów poniedziałkowej konferencji prasowej kierownictwa słupskiego ratusza.

Tym razem mówili o niej zarówno prezydent Robert Biedroń, jak i jego zastępca Marek Biernacki. Obydwaj zapewniali kilkakrotnie, że zrobią wszystko, aby wyjaśnić, czy wszystkie decyzje z nią związane były podjęte zgodnie z prawem.

- Jestem otwarty na rozmowy ze wszystkimi stronami tej sprawy. Już we wtorek spotykam się z mieszkańcami Włynkówka, ale będą także słuchał racji wójta gminy wiejskiej Słupsk oraz inwestorów - zapowiedział prezydent Robert Biedroń.

Jednocześnie zapewniał , że miasto nic nie wiedziało o konsultacjach społecznych prowadzonych w w związku z budowę mączkarni. Z tego względu prezydent wysłał 18 stycznia do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska pismo, w którym domaga się sprawdzenia decyzji wydanych przez wójta gminy Słupsk.

- Wiem, że nasze zastrzeżenia już są analizowane w tym urzędzie - podkreślał.

Władze miejskie już 16 stycznia wezwały także wójta gminy wiejskiej Słupsk, aby samorząd Słupska został stroną postępowania. - Na razie nie mamy odpowiedzi na pytanie, czy pani wójt na nowo rozpocznie postępowanie dotyczące decyzji środowiskowej - powiedział wiceprezydent Biernacki.

Według niego głównie zastrzeżenia miasta w tej sprawie dotyczą tego, że gmina wiejska Słupsk nie przestrzegała wszystkich parametrów środowiskowych i w przypadku decyzji środowiskowej nie wzięto pod uwagę skumulowanego oddziaływania na środowisko mączkarni po jej uruchomieniu, gdy liczyć się będzie także tło, w jakim miałaby pracować.

- Ciągle musimy pamiętać o tym, że w mączkarni ma być przerabiane rocznie 110 tysięcy ton ryb lub odpadów rybnych, bo do końca jeszcze nie wiadomo. To jest ogromna skala w stosunku do całej mocy przerobowej branży. Powinniśmy wiedzieć o tym, jakie to będzie powodować skutki - mówił Biernacki. Zapowiedział, że ratusz będzie upubliczniał wszelkie dokumenty w tej sprawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza