Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała obwodnica budzi duże kontrowersje

Zbigniew Marecki
Infogr. Małgorzata Moroz
W Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego zapisano, że tak zwana mała obwodnica w Słupsku pobiegnie ul. Prof. Poznańskiego. Tymczasem Zarząd Miasta przygotowuje się do jej budowy śladem ul. Koszalińskiej

(fot. Infogr. Małgorzata Moroz)

W ratuszu jest już gotowa koncepcja budowy nowej drogi, którą przygotowało biuro z Bydgoszczy. Według wstępnych założeń ma to być droga czteropasmowa, ale na początku tylko na odcinku ul. Koszalińskiej. Później trzeba będzie wybudować estakadę lub wiadukt nad torami kolejowymi i połączyć go z modernizowaną ul. Poznańską. Na tę ostatnią inwestycję zarezerwowano już trzy miliony zł w budżecie miasta na przyszły rok. W budżecie znajdą się także fundusze na projekt wiaduktu lub estakady. W 2003 roku gmina będzie gotowa, aby przyjąć fundusze zewnętrzne na realizację pozostałej części inwestycji.
- Nasza inwestycja weszła do kontraktu województwa jako rezerwowa. Jeśli będzie projekt, pozwolenia na budowę i wskażemy źródła finansowania, mamy szansę na jej realizację. W strategii województwa zapisano, że mała obwodnica pójdzie ul. Koszalińską - mówi wiceprezydent Jerzy Wandzel.
Tymczasem sejmikowy radny Paweł Kasprzyk uważa ten optymizm za przedwczesny. - W wyniku długiej dyskusji w kontrakcie dla województwa zapisano, że droga ma iść śladem ul. Profesora Poznańskiego. Tak też nazwano to zadanie w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego - mówi radny. - Zarząd Miasta zaczął się zbyt późno odwoływać. To oznacza, że trzeba budować zgodnie z zapisami, bo inaczej miasto będzie musiało oddawać pieniądze i na dodatek przez cztery lata będzie wykluczone ze starań o dalsze inwestycje w ramach kontraktu.
Kasprzyk był inspiratorem podjęcia uchwały w sprawie drogi przez Radę Miejską SLD, która optuje za ul. Poznańskiego. - Słyszałem o tej uchwale, ale nikt z działaczy sobie nie przypomina, aby była ona głosowana - ripostuje Wandzel. Zdaniem wiceprezydenta obwodnica na Koszalińskiej wywoła mniej problemów: będzie mniej kolizji własnościowych, a koszty budowy niższe, gdyż na ul. Prof. Poznańskiego trzeba wybudować dłuższy wiadukt, wykupić sporo ziemi, dogadać się z gminą Kobylnica, naprawić tę ulicę i prawdopodobnie uporać się z kłopotliwymi liniami elektrycznymi. - Lepiej nie kombinować, bo na tym wszystkim może skorzystać Pruszcz Gdański - ostrzega Kasprzyk.
Nieoficjalnie natomiast w kręgach SLD można usłyszeć, że spór o drogę ma drugie dno: zbliżające się wybory samorządowe. - Działacze lewicy chcą się wykazać. Jedni zamierzają jak najwięcej wybudować i wyremontować, a inni bronią ludzi i interesów zwykłych mieszkańców - mówi radny miejski z lewicy.

Inż. Daniel Mickiewicz słupski ekspert w sprawach drogowych:

Obydwa rozwiązania w sprawie małej obwodnicy mają wady i zalety. Gdyby poszła ul. Prof. Poznańskiego, można by ją zrealizować szybciej i taniej, bo wtedy trzeba wybudować krótszą drogę i krótszy wiadukt nad torami. Z drugiej strony to rozwiązanie wymaga porozumienia Słupska z gminą Kobylnica i właścicielami prywatnych gruntów. Koncepcja z ulicą Koszalińską wymaga budowy większego wiaduktu i rozwiązania bardziej skomplikowanych problemów komunikacyjnych. No i nie bez znaczenia jest, że przy tej ulicy mieszkają ludzie. Jednocześnie to rozwiązanie jest już częściowo realizowane, bo trwa właśnie modernizacja ul. Poznańskiej, co z punktu widzenia interesów władz miejskich wydaje się korzystniejsze. Sam byłbym za koncepcją z ul. Prof. Poznańskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza