Tak zdecydował prezydent miasta, choć Komisja Oświaty i Kultury Rady Miejskiej w Słupsku jednogłośnie domagała się od Macieja Kobylińskiego przeprowadzenia konkursu na to stanowisko.
Stało się tak po kontroli Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej. Wynikające z niej wnioski nie były budujące dla kierownictwa teatru. Kontrolerom nie podobało się m.in. to, że tylko 1 procent rocznego budżetu placówki był przeznaczany na przygotowanie sceny. Ich wątpliwości budziło także zatrudnianie przez kilka lat młodych artystów na umowy sezonowe, podczas gdy pozostali pracownicy mieli umowy stałe.
Ponadto radni zauważyli, że w ciągu trzech lat teatr stracił blisko 12 tysięcy widzów, a 60 spektakli odbyło się w tym czasie poza jego siedzibą i miastem. Kontrolerów zdziwiło także to, że w czasie Festiwalu Eurofest, który w stu procentach jest finansowany z dotacji, wszystkie czynności pracowników opłacano. Tymczasem, jak stwierdzili radni, zarówno teatralne pracownie, jak i toalety pozostają na poziomie XIX- wiecznym.
Choć prezydent Słupska podjął decyzje o zatrudnieniu dyrektor Małgorzaty Kamińskiej-Sobczyk bez przeprowadzania konkursu, to w dokumentach, które warunkują funkcjonowanie teatru lalki, znalazły się wnioski, jakie znalazły się w protokole pokontrolnym specjalnego zespołu powołanego do zbadania działalności tej instytucji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?