Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maltańska Służba Medyczna zaprasza na kurs pierwszej pomocy (wideo, zdjęcia)

Magdalena Olechnowicz
Wczoraj kursantów szkolili maltańczycy.
Wczoraj kursantów szkolili maltańczycy. Kamil Nagórek
Wczoraj kilkanaścioro uczniów i studentów wzięło udział w kursie udzielania pierwszej pomocy zorganizowanym przez Maltańską Służbę Medyczną. Zdaniem strażaków i ratowników medycznych taki kurs powinien przejść każdy, bo nie znamy dnia ani godziny, kiedy może się on przydać.
W środe uczniowie i studenci wzieli udzial w kursie udzielania pierwszej pomocy zorganizowanym przez Maltanską Sluzbe Medyczną.

Kurs pierwszej pomocy

Kursy

Kursy

Kolejny kurs pierwszej pomocy zaplanowany jest na 7-8 lutego w Maltańskiej Służbie Medycznej, tel. 784 551 528, koszt 50 zł (35 zł - dla uczniów i studentów).

Jak ważne jest szybkie i właściwe reagowanie w sytuacjach zagrażających życiu wie doskonale Małgorzata Ryśnik z Ustki. Tylko dzięki błyskawicznej akcji reanimacyjnej jej i szwagierki żyje jej synek Michałek.

Chłopiec zawisnął brodą na specjalnym wysokim krzesełku do karmienia dzieci. Zaczął się dusić. Doszło do niedotlenienia mózgu.

Dziś chłopiec jest zdrowy i sprawny, ale jak podkreślali wówczas lekarze tylko dzięki błyskawicznej akcji reanimacyjnej.

Egzamin na ratownika medycznego zdał też doskonale Ryszard Palcat z Miastka. Jechał właśnie na autentyczny egzamin na Akademii Pomorskiej, gdy po drodze był świadkiem wypadku. Passat zderzył się czołowo z tirem. Trzy osoby były ranne. Przeżyły tylko dzięki profesjonalnej akcji ratowniczej pana Ryszarda.

Nie chcą patrzeć, chcą reagować

Młodzi ludzie, którzy wczoraj i dziś biorą udział w kursie zdają sobie sprawę, że ich umiejętności mogą się przydać w każdej chwili.

- Byłam kiedyś świadkiem wypadku. Widziałam jak mężczyzna krwawił, a ja stałam bezradna, bo nie widziałam jak mu pomóc. Nigdy więcej nie chcę się znaleźć w takiej sytuacji - mówi Karolina Scheibe z IV LO.

Agata Jordanowska i Katarzyna Kurczyk z II LO wiążą przyszłość z medycyną. - Uważamy jednak, ze każdy powinien wiedzieć jak reagować w sytuacjach zagrożenia życia - mówią.

Ratownicy zachęcają

Czesław Popiel pracuje w pogotowiu od kilkudziesięciu lat.

- Nie raz byłem świadkiem sytuacji, kiedy ludzie stali i nie widzieli jak reagować. I nie wynika to z tego, ze stoją i patrzą z ciekawości. Wynika to z bezsilności. Chcą pomóc, ale nie wiedzą jak, a nie chcą zaszkodzić - mówi Popiel.

Tymczasem te pierwsze minuty często decydują o życiu poszkodowanego.
- Samo ułożenie człowieka na przykład przy padaczce jest ważne. Trzeba wiedzieć jak to zrobić, aby zapobiec m.in. zachłyśnięciu - mówi Popiel. - Życie ratuje też natychmiastowe podjecie reanimacji, udrożnienie dróg oddechowych, ale też np. odłączenie od źródła prądu w przypadku porażenia - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza