Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maluchem na koniec świata (zdjęcia, wideo)

map
Czy niewygodnym i skłonnym do częstych awarii fiatem 126p można dojechać z Polski do Mongolii? Okazuje się, że taki ekstremalny wyczyn jest możliwy. Dokonało tego ośmiu śmiałków, wśród których był słupszczanin Jan Łukaszewicz.

Fiatem 126p do Mongolii

Najpierw chcieli dojechać do Azji koleją transsyberyjską. Okazało się, że ta wyprawa jest zbyt droga na studencką kieszeń. Postanowili rzucić się na głęboką wodę i pojechać maluchami.

Aby wyprawa samochodzikami doszła do skutku trzeba było specjalnie przygotować każde z aut. Wymieniono w nich wszystkie części na nowe, a ponadto każdy z fiatów wiózł ze sobą cały silnik w częściach, aby możliwa była naprawa na trasie.

- No i mieliśmy ze sobą mechanika samochodowego, który czuwał nad wszystkim - tłumaczy Janek. - Taka przezorność okazała się przydatna, bo pierwszy pojazd zepsuł się już 50 kilometrów po starcie z Wieliczki.

Więcej o wyprawie maluchami do Mongolii czytaj w piątkowym wydaniu magazynu "Głosu" (4 lutego)

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza