- To wspaniały człowiek. Gdyby nie on, mielibyśmy sporo zmartwień - mówią nasi czytelnicy.
- Tyle się mówi, że młodzież jest zła, nieuczynna i źle wychowana. Tymczasem my spotkaliśmy wspaniałego człowieka, z którego rodzice mogą być dumni - mówili w redakcji państwo Maria i Adolf Dołotkowie ze Słupska. - Dlatego chcemy, żeby usłyszeli o nim czytelnicy "Głosu Pomorza".
W Wielką Sobotę pani Maria i pan Adolf wyjeżdżali do syna na święta. Na dworzec PKP pojechali autobusem. Wsiedli na przystanku przy ul. Grodzkiej.
- Gdy byliśmy już na ulicy Kołłątaja, zorientowałam się, że na przystanku zostawiłam torbę - opowiada pani Maria. - Mąż natychmiast wysiadł z autobusu i pobiegł na ulicę Grodzką.
W torbie nasza czytelniczka miała między innymi portfel z pieniędzmi, biżuterię i dokumenty, ale również lekarstwa, kosmetyki i świąteczne prezenty dla rodziny.
- Biegłem na ulicę Grodzką najszybciej, jak mogłem, choć nie wierzyłem, że to ma sens, iż torba żony jeszcze tam będzie leżała - mówi pan Adolf.
Okazało się jednak, że bagaż jego żony wciąż był na przystanku. Co więcej, zaopiekował się nim młody mężczyzna.
- On zadzwonił nawet na policję z informacją, że znalazł czyjąś własność i czekał na przyjazd radiowozu - mówi pan Adolf. - Oddał mi torbę, gdy wytłumaczyłem mu, że ona należy do mojej żony. Byłem tak zdenerwowany całym tym zdarzeniem, że nie mogłem nawet wybrać numeru na taksówkę, aby pojechać na dworzec. Ten młodzieniec wezwał ją w moim imieniu. Gdy przyjechał jego autobus, odjechał, a ja nawet nie mogłem mu podziękować.
Ostatecznie pan Adolf dojechał do żony, która czekała już na stacji kolejowej i małżeństwo mogło pojechać do rodziny na święta.
- Nie wierzyłam, że uda się odzyskać zgubę, myślałam, że będę miała zepsute święta. Okazało się jednak, że święta były bardzo radosne, bo przekonaliśmy się z mężem, że są jeszcze wspaniali młodzi ludzie - mówi pani Maria. - Potem nawet z synem żartowaliśmy z tego zdarzenia. Mąż okazał się świetnym biegaczem. Bardzo dziękujemy temu młodemu chłopakowi i gratulujemy syna jego rodzicom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?