Mama i córka: Kłócą się o bałagan, płaczą przy filmach

- Najbardziej boli mnie to, że Karolina jest coraz starsza. Nie wyobrażam sobie jak to będzie, gdy wyjedzie na studia - mówi Dorota Beym ze Słupska o swojej 14-letniej córce. - Mamy bardzo bliską więź, choć Karolina jest tak inna ode mnie. To ona jest twarda, przebojowa, zawsze wie co powiedzieć.

Przeczytaj artykuły o najsympatyczniejszych matkach i córkach z naszego regionu

Mama zdradza, że na bliską relację z córką pracowały obie od początku. Jak?
- Rozmową. Zawsze dużo gadałyśmy. I to wszystkim. Nie na ma tematów tabu. Poza tym śmiejemy się z tych samych dowcipów, płaczemy na tych samych filmach. Obie robimy wszystko na ostatnią chwilę i nie cierpimy gotować.

Natomiast gust jeśli chodzi o ubrania mają zupełnie inny. - Jeśli chcę kupić córce coś, z czego będzie zadowolona, wiem że nie może mi się to podobać - śmieje się pani Beata.

Karolina ma swoje zdanie i potrafi się buntować. Najgorętsze kłótnie wybuchają między paniami o bałagan w pokoju córki.

Pani Beata dla córki, jedynaczki chce być i mamą, i przyjaciółką. - Cieszę się, że się dogadujemy, że razem dobrze się bawimy, znam jej przyjaciół. Jednocześnie marzę, by dokonywała w życiu dobrych wyborów - mówi i przyznaje, że wie iż w wychowaniu córki nie zawsze bywa konsekwentna. Na szczęście Karolina tego nie wykorzystuje.

- Ja sama chciałabym być kiedyś taka dla swojego dziecka, jaka mama jest dla mnie - przyznaje 14-latka. - Podziwiam ją, że zawsze sobie daje radę i znajduje wyjście z każdej sytuacji.