- Co się stało z twoją noga pod koniec meczu z Anwilem we Włocławku. Musiałeś zejść w ostatniej minucie. To groźna kontuzja?
- Na szczęście, to tylko przemęczenie. W jednej z akcji postawiłem stopę nie tak jak powinienem, i skręciłem ją trochę. Ale wszystko powinno być ok. Mamy kolejny mecz więcej niż tydzień, myślę, że zdążę do niego być w dobrej formie.
- Po tym meczu z Anwilem chodziłeś po Hali Mistrzów we Włocławku tak zmartwiony, jakbyście już skończyli sezon. I to na bardzo niskiej pozycji.
- Nie jest aż tak źle. Ale nie ma co ukrywać, martwią mnie te nasze cztery ostatnie porażki. Bolą mnie te przegrane, szczególnie przeciwko Kotwicy Kołobrzeg i Zniczowi Jarosław. A z Anwilem w Hali Mistrzów w tym sezonie jeszcze nikt nie wygrał. Wiadomo było, przed meczem, że będzie ciężko, ale próbowaliśmy.
Całą rozmowę przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu Głosu Pomorza. Teraz Głos Pomorza możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?