Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariola Libelt: Od dziecka chciałam pomagać innym

(da)
Aby oddać głos na Mariolę Libelt, należy wysłać SMS o treści GP.PP.23 pod numer 71466.
Aby oddać głos na Mariolę Libelt, należy wysłać SMS o treści GP.PP.23 pod numer 71466. Mariusz Surowiec
Rozmowa z Mariolą Libelt, pielęgniarką z Wojewódzkiego Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku, filii w Ustce.

Dlaczego pielęgniarstwo?

- Właściwie to od dzieciństwa chciałam nieść pomoc innym. Jako mała dziewczynka robiłam lalkom zastrzyki, opatrunki, karmiłam je. Poza tym bardzo lubię dzieci. Pracuję na oddziale neonatologicznym, więc kontakt z maluchami mam na co dzień. Czuję, że spełniam się w mojej pracy.

Co daje pani największą satysfakcję w pracy?

- Moja praca jest o tyle dobra, że mogę patrzeć na szczęśliwych świeżo upieczonych rodziców i widzieć, jak zaczyna się nowe życie. To bardzo motywuje i sprawia dużo radości.

A co jest najtrudniejsze?

- Wszystkie sytuacje, w których nie jestem w stanie pomóc drugiej osobie, są dla mnie ciężkie. Przykre jest również, kiedy widzi się cierpienie rodziców, martwią-cych się o zdrowie swoich nowo narodzonych dzieci.

Czy zmieniłaby pani coś w obowiązującym w pracy sposobie ubierania się?

- Mam o tyle wygodną sytuację, że nasz mundurek pozostawia nam dowolność. Możemy wybrać spodnie, spódnicę lub fartuch. Ja chodzę w spodniach.

Czy należy pani do rannych ptaszków?

- Zdecydowanie jestem śpiochem, ale jak trzeba, to potrafię wstać wcześnie rano. W obudzeniu się pomaga mi budzik w telefonie.

Czy rodzina i znajomi proszą panią o zrobienie zastrzyku?

- W gronie bliskich mi ludzi zdarzały się takie sytuacje. Chętnie im wtedy pomagałam. Natomiast nie było jeszcze potrzeby, abym sama sobie musiała zrobić zastrzyk.

Czy ogląda pani filmy i seriale o tematyce lekarskiej?

- Czasami oglądam takie filmy. Lubię zarówno "Lekarzy", jak i "Doktora House'a". Co prawda w większości sytuacje, które są tam przedstawiane, w prawdziwym życiu nigdy nie miałyby miejsca, ale czasami chce się popatrzeć na życie przez różowe okulary.

Jak spędza pani czas po pracy?

- Czas po pracy staram się spędzać aktywnie. Jeżdżę na rowerze, spaceruję nad morzem, a także biegam razem z mężem. Lubię również poleniuchować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza