Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Market OBI nie uznał rabatu. Po naszej interwencji przyznał się do błędu

Marcin Markowski [email protected] Fot. OBI
Kierownictwo słupskiego OBI przyznało rację klientowi
Kierownictwo słupskiego OBI przyznało rację klientowi
Pan Krzysztof ze Słupska czuje się oszukany przez market budowlany OBI. Przy kasie nie uznano jego karty rabatowej. Po naszej interwencji klient otrzyma zwrot różnicy w cenie.

Pan Krzysztof (nazwisko do wiadomości redakcji) niedawno kupił nowe mieszkanie. W chwili odbioru lokalu otrzymał dodatkowo od spółdzielni mieszkaniowej Dom nad Słupią kartę rabatową na zakupy w markecie budowlanym OBI. W weekend słupszczanin postanowił zrobić pierwsze zakupy do swojego mieszkania. Na początek miał w planach urządzenie dużego pokoju.

– Na karcie było napisane, że zniżce podlegają wszystkie produkty, które nie są w promocyjnych cenach oraz nie są wyprzedawane – mówi czytelnik. – Przy zakupach do 10 tysięcy złotych mogłem otrzymać siedem procent zniżki, a powyżej tej kwoty market oferował mi 10 procent rabatu. Dodatkowo karta miała być ważna 12 miesięcy od daty wydania.

Pan Krzysztof wybrał więc panele podłogowe oraz listwy wykończeniowe. – Skoro miałem kartę, mogłem sobie pozwolić na droższe panele – dodaje czytelnik. – Przy cenie znajdującej się nad modelem, który wybrałem, nie było informacji o przecenie.

Nasz czytelnik zdziwił się przy kasie, kiedy usłyszał, że musi zapłacić za zakupy po normalnej cenie. Tylko listwy wykończeniowe zostały objęte rabatem.

– Starałem się od razu wyjaśnić pracownikom, że powinienem dostać zniżkę. Niestety, kasjer powiedział, że nic nie może zrobić – dodaje czytelnik. – Zapłaciłem więc za wszystko około 1200 złotych. Może siedem procent to niedużo przy takiej sumie, ale zawsze mógłbym za to dokupić coś jeszcze. Poprosiłem więc o wyjaśnienie pracownika nadzoru kasowego, ale usłyszałem tylko, że na wybrane panele została narzucona za niska marża, więc nie mogę dostać rabatu.

Zapytaliśmy zatem, na jakich zasadach nowi nabywcy lokali w bloku przy ulicy Frąckowskiego dostawali karty rabatowe do sklepu OBI. Leszek Orkisz, prezes spółdzielni Dom nad Słupią zapewnił nas, że dyrektor OBI sam zaproponował zniżki dla klientów spółdzielni. – Podkreślano, że każdy nabywca karty otrzyma rabat zgodnie z zasadami zamieszczonymi na niej – mówi Leszek Orkisz. – Możliwe, że klient po prostu wybrał produkt nie objęty rabatem.

O wyjaśnienie problemu poprosiliśmy dyrektora słupskiego marketu OBI. Włodzimierz Korsak przeprasza naszego czytelnika za zaistniałą pomyłkę. – W tym przypadku doszło do naszego błędu – wyjaśnia Włodzimierz Korsak, dyrektor marketu OBI w Słupsku. – Powinniśmy zaznaczyć, że tego produktu nie obejmuje rabat, bo i tak jest on sprzedawany taniej niż u konkurencji. Mamy w markecie mnóstwo produktów, więc takie pomyłki czasem się zdarzają. Nawet kiedy mamy promocję, pracownicy nie zawsze są w stanie zmienić wszystkich cen jednocześnie. W tym przypadku klient rzeczywiście powinien otrzymać rabat. Zapraszam pana Krzysztofa dziś do marketu OBI po odbiór różnicy w cenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza