Do słupskiego zespołu doszedł Derrick Zimmerman, nowy rozgrywający, który ma poprowadzić klub do pierwszej szóstki. Co najmniej. Zapewne nie wystąpi jeszcze długo, ale w sobotę w Gdyni zobaczymy go po raz pierwszy na boisku.
Przy słabym poziomie ligi, przy kłopotach innych klubów - Anwilu Włocławek (na którego działalność znacznie ograniczył środki główny sponsor) i PGE Turowa Zgorzelec (najpierw tzw. afera kolanowa z udziałem Łukasza Wichniarza, a obecnie upubliczniony materiał wideo, na którym gracze przyjmują przez kroplówkę tajemnicze płyny - to jest podejrzenie o doping), niewejście Energi Czarnych do półfinału rozgrywek uznane byłoby za porażkę tej drużyny.
Niewiele jest zespołów w trakcie ligi, które mogą stabilnie przygotowywać się do kolejnych spotkań i budować swoją formę. A Czarne Pantery mają taką stabilizację. Kłopoty fanów ze Słupska, kwestie dobrej gry jednych, czy słabszej innych - są niczym przy obecnych tąpnięciach we Włocławku czy Zgorzelcu. Przy dobrym szkoleniowcu i jego pracy z drużyną, Energa Czarni musi rozpocząć marsz nie tylko do szóstki, ale także po miejsce na podium. Co najmniej takie jak w 2006 i 2011 roku.
Dzisiaj, na 24 godziny przed starciem Energi Czarnych w Gdyni z Asseco, kłopotami słupskiego zespołu są przede wszystkim:
1. jak najszybsze wkomponowanie w drużynę nowego rozgrywającego,
2. problemy z nierówną postawą podkoszowego Garretta Stutza,
3. utrzymanie formy prezentowanej w poprzednim spotkaniu ze Śląskiem.
Jak to widzi szkoleniowiec Andrej Urlep?
Urlep o: Derrick Zimmerman
- Widać różnicę w funkcjonowaniu zespołu na treningach, od kiedy on przyszedł. Tego nam właśnie brakowało. To będzie owocować, zapewne jeszcze w Gdyni nie do końca. Derrick przyjechał do Słupska, by grać, a nie siedzieć na ławce. Dostanie z Asseco kilka minut. Jego doświadczenie i wiedza o koszykówce da tej drużynie to, czego ona potrzebuje.
Urlep o: Garrett Stutz
- Jego słabsza postawa to efekt wciąż tej przerwy, jaką miał, gdy był kontuzjowany. Nie zagrał po niej jeszcze dobrego meczu. Może to siedzi w jego głowie, na treningach prezentuje się dużo lepiej. Musi też zrozumieć, że czasy college'u się skończyły. Teraz jest w zawodowym sporcie, a w nim nie ma litości. To jest walka o przeżycie, o wszystko. Ten, kto się dostosuje do tego, ma sukces.
Urlep o: równa forma
- Jedziemy do Gdyni, by wygrać z Asseco. Jeśli wygramy, to zwycięstwo prawie da nam szóstkę. Będzie decydować dyspozycja gra. Dla mnie Asseco to bardzo doświadczona drużyna, jej zawodnicy grali w Eurolidze w różnych ligach. Mają młodych rozgrywających, ale reszta nie. Wiedzą, co bronić. Mają dużo dobrych strzelców. Galdikas dużo daje na zbiórkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?