Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek zgodził się na ośrodek sportu nad jeziorem Lednik

Andrzej Gurba [email protected]
Za tydzień Ośrodek Sportu i Rekreacji w Miastku ma uruchomić punkt gastronomiczny nad jeziorem Lednik.
Za tydzień Ośrodek Sportu i Rekreacji w Miastku ma uruchomić punkt gastronomiczny nad jeziorem Lednik. Andrzej Gurba
Za tydzień Ośrodek Sportu i Rekreacji w Miastku ma uruchomić punkt gastronomiczny nad jeziorem Lednik.

Urząd Marszałkowski w Gdańsku zgodził się, aby gmina Miastko uruchomiła działalność w nowym obiekcie gastronomicznym nad jeziorem Lednik. Musi to jednak zrobić Ośrodek Sportu i Rekreacji, a nie prywatni przedsiębiorcy, chociaż chętnych na dzierżawę tego obiektu nie brakuje.

Przypomnijmy, w czym jest problem. W ramach nowego kąpieliska wybudowano duży obiekt gastronomiczny z kuchennym zapleczem oraz zadaszonymi ławami i stołami. Jednak gmina Miastko nie może w tym obiekcie prowadzić działalności komercyjnej. Nie wchodzi więc w grę np. wydzierżawienie obiektu na sezon letni. Dlaczego tak jest?

- Na modernizację kąpieliska dostaliśmy sporą unijną dotację. W umowie jest zapis, że przez pięć lat nie możemy zarabiać na obiektach, które zostały sfinansowane z tej dotacji. Dlatego w grę nie wchodzi dzierżawa dla prywatnego podmiotu - mówi Roman Ramion, burmistrz Miastka. W ostatnich tygodniach toczył się bój, żeby choć sama gmina mogła prowadzić tam działalność, nie zarabiając na niej.

Zobacz także: Trwa zagospodarowanie kąpieliska nad jeziorem Lednik (wideo, zdjęcia)

W poniedziałek burmistrz był rozmawiać w tej sprawie w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku. Mówi, że przywozi dobre wieści. - Marszałek zgodził się, aby działalność prowadziła jednostka gminna. Będzie to Ośrodek Sportu i Rekreacji. Wczoraj wydałem już dyspozycje w tej sprawie - informuje burmistrz. - Myślę, że punkt będzie gotowy do działalności w ciągu tygodnia. Ośrodek Sportu i Rekreacji nie będzie mógł zarabiać na punkcie. Wpływy ze sprzedaży lodów, słodyczy, kawy czy herbaty muszą być w całości przeznaczone na utrzymanie tego punktu. To mogą być np. koszty energii czy sprzątania.

Burmistrz przyznaje, że najlepiej, gdyby ten punkt prowadził prywatny podmiot, ale nie jest to możliwe. Na razie nie wiadomo, w jakich godzinach punkt będzie czynny i jaki asortyment będzie oferował. Burmistrz Ramion zastrzega jednak już teraz, że na pewno nie będzie tam sprzedaży alkoholu, nawet piwa.

Przypomnijmy, że koszt prac na Ledniku, który jest najpopularniejszym kąpieliskiem w gminie Miastko, wynosi 1 mln 350 tys. zł. Z tego 75 procent stanowi unijna dotacja. Wcześniej pytaliśmy burmistrza, czy nie można było przed inwestycją wyłączyć gastronomicznego obiektu z unijnego dofinansowania, aby nie wiązać sobie rąk. - Teoretycznie było to możliwe, ale w praktyce wiązałoby się z wieloma komplikacjami dotyczącymi np. wydzielenia tej części działki - mówił Ramion. Deszczowa aura, którą mamy od kilku dni, spowodowała, że nad Lednikiem nie ma wypoczywających, a więc nikt nie narzeka na nieczynny punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza