Dla 5-letniego Juliana jedyną szansą na przeżycie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego.
- Mam na imię Julek. Mam 5 lat. Mieszkam z rodzicami w małej miejscowości Reb-linko, położonej 7 km od Słupska. Tata pracuje w Słupsku. Mama jest ze mną w szpitalu, bo znowu zachorowałem na ostrą białaczkę limfoblas-tyczną i potrzebuję przeszczepienia, aby żyć. Jest ze mną jeszcze moja pluszowa krówka Mucia, która towarzyszyła mi podczas pierwszego leczenia i jest ze mną do dziś. Jak byłem zdrowy, to uwielbiałem chodzić z rodzicami do kina, na lody i spacerować nad morzem. Woda jest moim żywiołem…ta w wannie, kałuży czy morzu! Jak jestem sam, to lubię bawić się klockami lego, oglądać bajkę „Zaczarowany ołówek”, bo on spełnia marzenia. A ja mam jedno marzenie - chciałbym być zdrowy.
Czasem z mamą i tatą gramy w chińczyka. Lubię, jak rodzice czytają mi bajkę o nieśmiałym kangurze Haroldzie, który bał się opuścić torbę swojej mamy. Jestem już za duży na bycie przedszkolakiem i chciałbym wreszcie pójść do szkoły… - opowiada Julek, który od sierpnia nie opuszcza szpitala.
Przebywa na Oddziale Hematologii w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Jest w trakcie trzeciego etapu leczenia, później rehabilitacja i czwarty, ostatni etap. A później „już tylko” przeszczep szpiku. Ale potrzebny jest dawca. Im więcej osób w bazie, tym większa szansa na jego znalezienie. Rejestracja trwa tylko kilka minut. Polega na przeprowadzeniu wywiadu medycznego, pobraniu wymazu z wewnętrznej strony policzka oraz wypełnieniu formularza rejestracyjnego. Po przebadaniu materiału genetycznego i wprowadzeniu danych do bazy, potencjalny dawca otrzymuje potwierdzenie rejestracji oraz kartę dawcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?