Taka sytuacja martwi przede wszystkim tych, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii. Co więc zrobić, żeby nie stracić pieniędzy?
Funt brytyjski już kilku lat traci na wartości w stosunku do złotego. Można śmiało powiedzieć, że w tej klasyfikacji jest niechlubnym liderem.
Spadki już od kilku lat
Tendencje spadkowe w parze funt brytyjski - złotówka utrzymują się, choć co prawda z małymi przerwami, już od 2004 roku. Wszyscy przecież pamiętamy, że w 2004 roku, kiedy nasz kraj stał się członkiem Unii Europejskiej cena jednego funta w bankach i kantorach sięgała nawet 7,30 złotego. I wtedy zaczęła się wielka emigracja zarobkowa, właśnie głównie na Wyspy Brytyjskie. I nic w tym dziwnego, bo przelicznik jeden funt do przynajmniej 7 złotych działał na wyobraźnię słabo zarabiających Polaków.
Po niedługim czasie wartość funta znacznie spadła. W 2004 roku brytyjska waluta straciła 24 procent zniżkując z poziomu 7,37 zł do 5,79 zł. Z kolei już w 2007 roku zniżki sięgnęły 20 procent z około 6 zł do 4,79 zł. Niestety również w tym roku spadki są ciągle zauważalne z dnia na dzień bijąc kolejne rekordy. Jak dotąd historyczne minimum zostało zanotowane 31 marca na poziomie niespełna 4,43 złotego.
Złe wiadomości
Fachowcy śledzący rynki próbują poprawiać humor osobom zarabiającym w funtach mówiąc o możliwych podwyżkach wartości funta. Jeśli jednak one będą to sięgać mogą zaledwie 20-groszowego skoku, po którym może jednak nastąpić 40-groszowa obniżka.
Oczywiście dalsza kontynuacja spadków jest złą wiadomością dla tych, którzy zarabiają w funtach, czyli dla polskich emigrantów albo dla tych, którzy oszczędzają w brytyjskiej walucie. Zarobki i oszczędności w funtach topnieją. Dla tych, którzy w 2004 roku po wstąpieniu do UE wyjechali do UK i liczyli na spore przebicie, może to być duże rozczarowanie, jeżeli okazuje się, że teraz zarabiają nawet 40 procent mniej.
Inwestycje w mieszkania
Co w takim wypadku powinni zrobić zarabiający w funtach lub posiadają spore oszczędności w brytyjskiej walucie Polacy, by nie liczyć strat tylko zyski? Warto rozejrzeć się za korzystną inwestycją w funtach. Ceny domów w Wielkiej Brytanii spadają, więc dogodnym kierunkiem ulokowania pieniędzy na przekór tendencjom wydają się nieruchomości. W perspektywie kilku lat na rynek nieruchomości w Wielkiej Brytanii może powrócić hossa, wtedy będzie można zrealizować zysk.
Oczywiście warto pamiętać, że ceny nieruchomości w Anglii są w przeliczeniu na złote również wysokie i przeciętnego Polaka na takie mieszkanie prawdopodobnie nie stać. Jednakże perspektywa spadków stop procentowych w UK powinna zachęcać do zaciągania kredytów w funtach. Kupno nieruchomości, jeżeli ma dostarczyć zysków, powinno być inwestycją długoterminową.
Własna firma
Innym pomysłem na ulokowanie funtów w dłuższym czasie może być założenie własnej firmy na Wyspach. Rządowi Wielkiej Brytanii w sytuacji, gdy grozi ich gospodarce spowolnienie porównywalne z tym za Oceanem, bardzo zależy na zwiększeniu przedsiębiorczości we własnym kraju. Nowe firmy mogą okazać się świetnym wyjściem z sytuacji, jaką jest kryzys sektora pożyczkowego. Założenie własnego biznesu w Wielkiej Brytanii może okazać się strzałem w dziesiątkę, ponieważ wiąże się z szeregiem udogodnień finansowych, administracyjnych i brakiem zabójczej biurokracji, która wciąż jest zmorą polskich przedsiębiorstw.
Kupujmy sprzęt AGD
Za bardziej konkretny przykład udanej inwestycji w funtach może posłużyć zakup sprzętów AGD/RTV w Wielkiej Brytanii, które w porównaniu z cenami w polskich sklepach są często tańsze. Jest wiele grup towarów, na których można zaoszczędzić. Dotyczy to zarówno komputerów, nowoczesnych iPod'ów i telefonów komórkowych, jak i ekspresów do kawy czy czajników. Jest to okazja dla Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii, jak i dla tych, którzy jadą w celach turystycznych, naukowych czy w odwiedziny do rodziny mieszkającej w UK.
Mariusz Rodziewicz
[email protected]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?