Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Gamrot otwarty na walki w obronie obu mistrzowskich pasów KSW

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Gamrot vs Koike Erbst
Gamrot vs Koike Erbst Sebastian Rudnicki/KSW
- Teraz wszystko zależy od włodarzy KSW. Musimy ustalić, co dalej. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższym czasie - zapowiada Mateusz Gamrot, który jako pierwszy w historii został jednocześnie mistrzem KSW dwóch kategorii wagowych.

- Nie czuję wielkiej euforii. Ale to pewnie dlatego, że już od kilku tygodni podświadomość wmawiała mi, że to drugi mistrzowski pas jest tylko kwestią czasu. Spełnienie tej myśli było więc dla mnie naturalną koleją rzeczy - przyznaje Gamrot, który w sobotę na KSW 46 w Gliwicach odniósł 15. zwycięstwo w zawodowej karierze. Ani razu nie przegrał, a jedną jego walkę uznano za nieodbytą.

„Gamer” przez pięć rund zdominował byłego mistrza wagi piórkowej Klebera Koike Erbsta (24-5-1). Sędziowie punktowi byli zgodni, punktując 50:45, 50:45 i 50:44 na korzyść Polaka. Do tytułu w dywizji lekkiej (do 70 kg) dołożył tym samym drugi, w limicie niższym o cztery kilogramy.

>> KSW 46. NARKUN ZNÓW POKONAŁ CHALIDOWA, GAMROT PRZESZEDŁ DO HISTORII [RELACJA, ZDJĘCIA, WIDEO] <<

- Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa w dominującym stylu. Plan taktyczny został zrealizowany w stu procentach. Kleber to zawodnik niebezpieczny w każdej płaszczyźnie od pierwszej do ostatniej sekundy. Nie było nawet momentu, w którym mógłbym się rozluźnić. Plan na walkę był taki, że miałem być mądry i cierpliwy. Trzymałem się tego przez każdą z pięciu rund - ocenia na chłodno Gamrot.

Z pasa dywizji piórkowej 27-latek nie chce rezygnować.

- Jestem otwarty na obrony pasów w obu kategoriach. Teraz wszystko zależy od włodarzy KSW. Musimy się spotkać i ustalić, jak to dalej będzie wyglądać. Mamy dżentelmeńską umowę o bonusie za zwycięstwo w sobotniej walce. Jestem wdzięczny i lojalny KSW, ze strony federacji oczekuję tego samego. Będziemy rozmawiać, w najbliższym czasie wszystko powinno się wyjaśnić - zapowiada „Gamer”.

W walce wieczoru KSW 46 Mamedowi Chalidowowi nie udało się zrewanżować Tomaszowi Narkunowi za porażkę przez poddanie na marcowej gali KSW 42 w Łodzi. Tym razem urodzony w Groznym 38-latek przegrał na punkty, a jeszcze w klatce ogłosił, że postanowił zakończyć karierę w MMA.

>> TOMASZ NARKUN: CAŁE ŻYCIE PRACOWAŁEM NA TO, BY POKONAĆ CHALIDOWA [WYWIAD] <<

- Poniekąd było to dla mnie zaskoczenie. Mamed jest legendą sportów walki w Polsce. Chyba nikt nie zrobił w MMA tyle co on. Powinniśmy być mu wdzięczni i podziękować za jego piękną, bogatą karierę - komentuje Gamrot.

- Staram się zrozumieć jego decyzję. Przed walką postanowił sobie, że jeżeli po raz drugi przegra z Tomkiem Narkunem, zakończy karierę. Tak się też stało. Nie wiem, czy będzie jeszcze myślał nad tą decyzją, czy jest ona ostateczna. Zrobi tak, jak będzie czuł. Dla mnie Mamed to wzór do naśladowania. Możliwe, że drugiego takiego zawodnika już nigdy nie będzie - dodaje.

Wkrótce na naszych łamach obszerny wywiad z "Gamerem"

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Tomasz Narkun: Bez względu na wynik rewanżu zawsze będę tym, który pokonał Mameda jako pierwszy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Mateusz Gamrot otwarty na walki w obronie obu mistrzowskich pasów KSW - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza