Do tragedii doszło w połowie stycznia po 6 rano na drodze mędzy Bytowem a Pomyskiem Wielkim. 49-latek wracał z żoną do domu po pracy na nocnej zmianie. Na wysokości jeziora Jeleń wpadł w poślizg na lekkim łuku drogi. Volkswagen golf, którym kierował mężczyzna, znalazł się na przeciwnym pasie i uderzył prawym bokiem w przód jadącego z przeciwnej strony autobusu, a więc od strony pasażera. Tam siedziała żona kierowcy. Zmarła na miejscu z powodu obrażeń wewnętrznych. 49-letnią kobietę reanimował strażak, który był pasażerem autobusu, bez efektu.
- Tego ranka panowały trudne warunki na drodze. Było bardzo ślisko. Kierowca został oskarżony z art. 177 Kodeksu karnego, który mówi o naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu i spowodowaniu wypadku, którego następstwem jest śmierć innej osoby - mówi Ryszard Krzemianowski, prokurator rejonowy w Bytowie. Dodaje, że została uruchomiona procedura dobrowolnego poddania się karze. - To kara pozbawienia wolności w zawieszeniu. Jej dokładny wymiar zalezy od decyzji sądu - oznajmia Krzemianowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?