Niezwykłej broni użył reprezentujący miasto prawnik w odpowiedzi na pozew mecenasa Bartosza Fieducika, który pozwał władze miasta, by te zawiesiły działanie strefy płatnego parkowania w czasie epidemii COVID-19. Zajrzał na konto na Facebooku mecenasa Fieducika i na podstawie umieszczonych tam wpisów i memów chce zbić jego argumenty użyte w pozwie przeciw miastu.
Tak więc, wszyscy, którzy mają sprawę z miastem, powinni zacząć od dzisiaj od kontroli własnych wpisów na Facebooku, czy aby nie mogą zostać wykorzystane przeciw nim. Mecenas Fieducik jest tym zbulwersowany. Ale co czytamy w długiej odpowiedzi wynajętego przez miasto prawnika, konkretnie radcy prawnego ze Starogardu Gdańskiego, na pozew słupskiego adwokata?
Po pierwsze, chce odrzucenia pozwu, ze względu na niedopuszczalność drogi sądowej. W skrócie chodzi o to, że to nie prezydent miasta a rada miejska ustanawia strefę i prezydent musi jej wolę wykonywać.
Po drugie, jak sąd nie podzieli tego prawnego argumentu, to radca prawny chce odrzucenia pozwu w całości. Chce na świadka wezwać m.in. wiceprezydenta Marka Golińskiego i dowodzić, że strefa płatnego parkowania w żaden sposób nie zagraża zdrowiu korzystających z niej słupszczan. Ale najważniejsze, że pan radca prawny, pewnie fan portali społecznościowych, argumenty znalazł na koncie na Facebooku Bartosza Fieducika.
I wprost pisze w pozwie, że ów naśmiewa się tam ze złożonego pozwu oraz zagrożenia epidemicznego. „w bardzo ordynarny sposób naśmiewa się z grupy osób bardzo narażonych na działanie koronawirusa - bezdomnych. Powód zamieszcza podpisy pod umieszczonym na profilu grafikami porównując korzystanie z parkometru z decyzjami władz Związku Radzieckiego o posyłaniu ludzi bez należytych zabezpieczeń celem usuwania skutków reaktora atomowego w Elektrowni Jądrowej imienia Lenina w Czernobylu”.
Bartosz Fieducik zapewnia, że szykuje na to odpowiedź.
Przypomnijmy, że mecenas mówił składając pozew do sądu:
- Jest mi bardzo przykro, że muszę występować przeciwko własnemu miastu, ale nie może być tak, że jego władze, których podstawowym obowiązkiem jest troska o zdrowie i jakość życia mieszkańców nie robią tego, co w sąsiednich miastach podano mieszkańcom na srebrnej tacy od razu.
Sam z własnej kieszeni opłacił pozew. Jak mówi, w tej sprawie nie o pieniądze chodzi a o zasady. Wpłacił do kasy sądu 600 zł i jak mówi, by nie narażać miasta na dodatkowe koszty, sam się będzie reprezentował w sądzie. Nie wziął do pomocy innego prawnika, by koszty sądowe w razie przegranej miasta, były jak najmniejsze.
Adwokat uzasadnił, że od dłuższego czasu w związku z faktem szerzącej się epidemii, działaniami podejmowanymi przez inne miasta w zakresie uchylenia opłat odczuwa poważny dyskomfort psychiczny oraz stres związany z faktem, że jego miasto nie podejmuje wszelkich niezbędnych działań zmierzających do uchylenia zagrożenia epidemią, a tym samym naraża go na obawę o własne zdrowie. W pozwie wniósł: O zakazanie pobierania opłat za parkowanie w Słupskiej Strefie Płatnego Parkowania przez cały czas trwania stanu epidemii wprowadzonego na terytorium Rzeczypospolitej w związku z zakażeniami wirusem SARS-Cov-2 na mocy rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. jako działania wywołującego stan obawy o stan zdrowia.
Pozostaje, więc tylko czekać, co z tym prawniczym pojedynkiem zrobi Sąd Okręgowy w Słupsku. Ale czy zrobi to przed końcem stanu epidemii?
Władze Słupska nie zmieniają zdania na temat opłat w strefie płatnego parkowania w centrum miasta. Opłaty będą - tak mówiły gdy Gdynia, ze względu na koronawirusa, opłaty zniosła i tak mówią dzisiaj. Dlaczego? Argumenty przedstawiła prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka w odpowiedzi na list otwarty napisany przez Bartosza Fieducika.
- Jednak nie uważam, by zaistniała sytuacja wymagała od nas zawieszenia działania strefy płatnego parkowania w dotychczasowym kształcie - pisze Krystyna Danilecka-Wojewódzka. - Zagrożenie rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-Cov-2 wymaga od nas wszystkich szczególnej uważności i współodpowiedzialności. Nie możemy jednak pozwolić na to, by emocje i lęk przeważały nad zdrowym rozsądkiem i racjonalnymi decyzjami.
ZOBACZ TAKŻE: Słupszczanie o powiększonej strefie płatnego parkowania