Medale słupszczan w mistrzostwach w brazylijskim jiu jitsu

W zmaganiach III Mistrzostwa Polski NO GI CBJJ Rules brało udział ponad 700 osób z całej Polski. NO GI oznacza formułę "bez judoki".

- Było bardzo dużo uczestników. 720 osób z całej Polski, na trybunach przeszło 1000 osób, w tym roku przyjechała cała czołówka Polski. Zawody w tej dyscyplinie są coraz bardziej popularne w Polsce - mówił Sebastian Słowek, organizator zmagań.

- Dla nas to także duża liczba startujących, pokazują jak bardzo popularny staje się ten sport - mówił po zawodach Damian Bartnicki, zawodnik i trener Serpentes Słupsk.

Zawodnika jego grupy poznaliśmy na ubiegłorocznej gali sportów walki w Gryfii. Antoni Schroeder, pokazał się wtedy z bardzo dobrej strony, wzbudził aplauz i wygrał walkę. Serpentes specjalizuje się w brazylijskim jiu jitsu. Jednak Bartnicki pomaga także innym słupskim sekcjom w sportach walki, np. Pawłowi Michalakowi znanemu z sukcesów boksu tajskiego czy zawodnikom sekcji MMA z Czarnych Słupsk.

Teraz Bartnicki sam wywalczył tytuł mistrza Polski. W Luboniu osiągnął to w kategorii masters brązowe pasy do 91,49 kg. Drugie miejsce w tej wadze i kategorii zdobył Mariusz Kellner z Ankos Zapasy Poznań.

- Aby zdobyć medal musiałem stoczyć trzy walki - komentuje Bartnicki. Drugi tytuł mistrza Polski kolejny zawodnik Serpentes wywalczył w kategorii master białe pasy, do 91,49 kg. To Mirosław Kajkowski. W drodze do złota stoczyć trzy pojedynki. Na kolejnych miejscach w tej kategorii byli: 2. Bartłomiej Jasiński (Gold Team Polska), 3. Tadeusz Białkowski (Alliance Team) i Bartek Zięta (Alliance Team).

Srebrny medal w kategorii master niebieskie pasy 97,49 kg wywalczył Przemysław Błoński. W tej wadze zwyciężył Piotr Kaszta (Berserkers Venganza Racibórz).

W Luboniu startowała piątka słupszczan. Rafał Zuchniak przegrał przez wskazanie walkę o trzecie miejsce w kategorii do 85,5 kg (niebieskie pasy). Natomiast Antoni Schroeder przegrał już w pierwszej walce, kategorii 73,49 kg (białe pasy). Uległ Maciejowi Przymusińskiemu (Strefa Walk Rogalinek). - W lepszym starcie przeszkodziła mu kontuzja - komentuje jego start Bartnicki. Walki odbywały się na czterech matach.