Ogólnoświatowa prezentacja tego auta odbyła się w ubiegłym roku we Frankfurcie. Skąd jego obecność w Koszalinie?
- Jest to związane z faktem, że samochód ten wchodzi na polski rynek - tłumaczy Tomasz Staruch, specjalista ds. marketingu w firmie Mojsiuk, koszalińskiego dealera Mercedesa.
Auto nie jest dla zwykłych zjadaczy chleba. Już sama cena może wywołać zawrót głowy. W wersji podstawowej kosztuje on 810 tysięcy złotych. - Górnej granicy jeśli chodzi o cenę właściwie nie ma - dodaje Tomasz Staruch. - Można tu bowiem wprowadzać wiele różnych dodatków, udogodnień, gadżetów.
Szacuje się jednak, że w przypadku opcji poszerzonej cena może sięgnąć blisko 1,1 miliona złotych. To nie odstrasza jednak potencjalnych kupców.
- Mamy już zainteresowanych tych modelem klientów z terenu województwa zachodniopomorskiego - informuje Rafał Zawada, szef sprzedaży aut osobowych w firmie Mojsiuk. - Jeśli ktoś się zdecyduje na kupno SLS AMG, będzie mógł je odebrać dopiero w drugiej połowie 2011 roku. Taki jest czas oczekiwania. Centralnie mamy plan by w całym kraju sprzedać 40 sztuk tego auta.
Samochód ma interesujący design, nawiązujący do kształtu pojazdów z lat pięćdziesiątych. Zgodnie z pomysłem jego projektantów auto widziane z góry ma przypominać lecącą mewę. A wszystko za sprawą drzwi otwieranych do góry. SLS AMG waży 1620 kilogramów. Do setki rozpędza się w 3,8 sekundy i może osiągnąć elektronicznie ograniczoną prędkość maksymalną 317 km/h.
Wyposażony został w silnik AMG V8 o pojemności 6,3 litra. Zgodnie z zapewnieniami Mercedesa spalanie modelu SLS AMG, wynoszące 13,2 litra na 100 kilometrów (w cyklu mieszanym) oscyluje wokół najniżej wartości w tej kategorii aut. Przy projektowaniu wnętrza inspirowano się konstrukcjami samolotów. W tablicę rozdzielczą wbudowane są charakterystyczne nawiewy z regulowanymi dyszami. Ich kształt kojarzy się z silnikami odrzutowca.
Zestaw wskaźników ze wskaźnikiem zmiany biegu na wyższy w technologii LED i dwoma biało podświetlonymi, okrągłymi tarczami instrumentów ma sportowy wygląd. Prędkościomierz jest wyskalowany do 360 km/h.
Samochód robi wrażenie, ale obecni podczas wczorajszej prezentacji zadawali sobie słuszne retoryczne pytanie: jak takie auto ma pokazać swoje możliwości na naszych drogach?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?