- Dowiedzieliśmy się, że jesienią tego roku będą tam budowane nowe pomosty i plac zabaw. Prace nie obejmują jednak budowy nowej drogi dojazdowej, a są na niej duże przeszkody - mówią turyści, którzy przyjechali nad jezioro.
- Chodzi o odcinek od małego parkingu z płyt betonowych do samego kąpieliska. W połowie drogi, na jej środku znajduje się pozostałość po metalowej konstrukcji, być może bramy. I na dodatek z ostrymi krawędziami. Jest jeszcze zalana betonem. Trzeba bardzo uważać, aby nie przeciąć opony. O zmierzchu tej przeszkody można nie zauważyć, bo nie ma tam żadnego oświetlenia. Prosimy o usunięcie tego elementu. Wystarczy przecież koparka, która to wyciągnie i zasypie dziurę. To kilkanaście minut pracy.
Dodajmy, że droga dojazdowa, o której mówią turyści, formalnie drogą nie jest. Przez długi czas był ustawiony znak zakazujący wjazdu na teren przy kąpielisku. Zmieniło się to kilka lat temu, kiedy pozwolono na jeziorze w Świeszynie pływać motorówkom i skuterom. Samochody muszą dojeżdżać do samego brzegu, aby zwodować sprzęt. Poza tym z terenu przy kąpielisku korzystają też turyści, którzy rozbijają namioty albo mają wozy kempingowe. Wszyscy wjeżdżają samochodami.
Jest jeszcze inny problem z drogą. Spływająca na nią woda wyżłobiła duże rowy, których nikt nie zasypał.
- Jeśli koło znajdzie się w takim rowie, to będzie duży problem, aby w ogóle ruszyć, nie mówiąc już o groźbie uszkodzenia auta - stwierdzają turyści.
W lepszym stanie jest betonowa droga, choć i ona wymaga poprawek, gdyż są nierówności i dziury.
Izabela Klasa, naczelnik Wydziału Infrastruktury Technicznej w Urzędzie Miejskim w Miastku, zapowiada, że drogowcy usuną metalowe elementy i zasypią rowy w czasie prac na kąpielisku. Te mają być prowadzone we wrześniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?