Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metodą na wnuczka wyłudzili w Słupsku ponad 120 tys. zł [wideo, zdjęcia]

Wojciech Frelichowski
Policjanci ustalili, że pieniądze odebrał mężczyzna, którego wizerunek utrwalony został dzięki kamerze zainstalowanej na klatce schodowej (policja zezwoliła na opublikowanie tego zapisu).
Policjanci ustalili, że pieniądze odebrał mężczyzna, którego wizerunek utrwalony został dzięki kamerze zainstalowanej na klatce schodowej (policja zezwoliła na opublikowanie tego zapisu). Policja Słupsk
Dwa małżeństwa emerytów ze Słupska padły ofiarą oszustów podających się za ich rodzinę. Metoda? Ta sama co zwykle, czyli "na wnuczka". Łącznie starsi ludzie stracili 120 tys. zł.

Do pierwszego zdarzenia doszło po koniec ubiegłego tygodnia. Do małżeństwa emerytów, mieszkańców słupskiego Zatorza, obojga ponad 80-letnich, zadzwoniła osoba podająca się za ich krewnego.

- To była kobieta, która prowadziła rozmowę w ten sposób, aby starsi ludzie byli przekonani, że jest to ich córka. W rezultacie ta fałszywa córka zdołała przekonać tych państwa, żeby przekazali jej pieniądze w kwocie 60 tysięcy złotych. To były oszczędności ich życia - informuje nadkomisarz Robert Czerwiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Fałszywa córka twierdziła, że nie może osobiście odebrać pieniędzy i poprosiła, aby starsi państwo przekazali je znajomemu, który zaraz do nich przyjdzie. Policjanci ustalili, że pieniądze odebrał mężczyzna, którego wizerunek utrwalony został dzięki kamerze zainstalowanej na klatce schodowej (policja zezwoliła na opublikowanie tego zapisu).

- Wszystko wskazuje na to, że ten mężczyzna jest współsprawcą tego przestępstwa - dodaje nadkom. Czewiński.
Słupska policja apeluje o pomoc w ustaleniu kim jest ten mężczyzna, a także w przekazaniu wszelkich informacji, które mogą być pomocne w tej sprawie. Informacje można przekazywać osobiście bądź telefonicznie do policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku pod numerem telefonu 59 848 05 35. - Zapewniamy dyskrecje i anonimowość otrzymanych informacji - podkreśla rzecznik słupskiej policji.

Niestety, to nie ostatnia taka kryminalna sprawa, którą rozwiązują słupscy funkcjonariusze. W poniedziałek na policję zgłosiło się kolejne małżeństwo emerytów, również z Zatorza, od którym także nieznani sprawcy wyłudzili ponad 60 tys. zł.

- Łącznie w ciągu kilku dni oszuści obłowili się kwotą ponad 120 tysięcy złotych - podsumowuje Robert Czerwiński.

W jaki sposób oszuści typują ofiary, które później okradają? Zwykle przeszukują książki telefoniczne. Ich uwagę przyciągają stare imiona, które obecnie są już rzadko nadawane. Dzwonią do wybranej starszej osoby, podają się za krewnego, a potem tłumacząc się pilną potrzebą, proszą o pożyczkę na okazyjny zakup samochodu bądź korzystnej nieruchomości lub koniecznością wykonania zabiegu medycznego. Co znamienne, zazwyczaj po odbiór umówionych pieniędzy przychodzi kolejna osoba z szajki - kurier, który po zakończonej "robocie" otrzymuje swoją dolę.

Policja apeluje do wszystkich o rozwagę i o to, aby nie wierzyć osobom, które dzwonią i podając się za członków rodziny. - Nie ufajmy nikomu, kto do nas dzwoni i próbuje wyłudzić pieniądze - zaznacza Robert Czerwiński. I dodaje: - Zdarzają się też oszustwa na policjanta, dlatego przypominam, że policjanci w trakcie realizacji jakiś spraw nie pobierają żadnych pieniędzy.
Policjanci apelują również do ludzi młodych, aby ostrzegli swoich rodziców czy dziadków przed tego rodzaju oszustami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza