Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miała trudne życie, była skromna, ale wiele zrobiła

Zbigniew Marecki
Tak mówią o Jolancie Szczypińskiej, zmarłej przed kilku godzinami słupskiej parlamentarzystce jej najbliżsi współpracownicy i osoby, z którymi stykała się podczas działalności społecznej i politycznej.

Pogrzeb poseł Jolanty Szczypińskiej odbędzie się w Słupsku. Prawdopodobnie po 16 grudnia - poinformował Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku z ramienia PiS i jeden z najbliższych słupskich współpracowników zmarłej parlamentarzystki.

Jak się dowiedzieliśmy sprawami pogrzebowymi w Warszawie zajmuje się poseł Aleksander Mrówczyński z Chojnic, który już od dawna współpracował z poseł Szczypińską. Natomiast w niedzielę mają się spotkać słupscy działacze Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają zdecydować, jak będą przebiegały miejscowe przygotowania do ceremonii pożegnania zmarłej.

- Wielka szkoda. Poseł Jolanta Szczypińska była jeszcze młodą kobietą. Zaangażowana politycznie. Prywatnie była samotna. Najbliższej rodziny już nie miała, bo pochowała wszystkich. Smutek wszystkich ogarnął. Była bardzo uparta i zdecydowana w swoich poglądach. Za to zarówno ja, jak i wielu innych ją ceniliśmy - mówi Tadeusz Bobrowski.

Śmierć posłanki Jolanty Szczypińskiej. Słowa Jarosława Kaczyńskiego i inne komentarze krajowe

- Aż trudno mi znaleźć jakiekolwiek słowo, bo znałem się z posłanką 20 lat, a 17 lat wspólnie pracowaliśmy politycznie. To były dobre lata. Akurat wracam z południa Polski samochodem i mam przed oczami wiele naszych wspólnych podróży, kiedy w trasie rozmawialiśmy o życiu prywatnym i o polityce. Im często towarzyszyły żarty i uśmiech. Trudno byłoby mi znaleźć właściwe słowa, gdybym to wszystko miał zamknąć w kilku zdaniach - mówi Robert Kujawski, długoletni słupski radny i jeden z najbliższych współpracowników Jolanty Szczypińskiej.

- Jolanta Szczypińska była osobą skromną, ale przez swoją działalność stała się znana i zasłużona dla byłego już województwa słupskiego, a obecnie regionu słupskiego. Oczywiście jej działania były także ważne dla Zarządu Regionu NSZZ Solidarność. Jolę poznałem w czasie stanu wojennego, gdy z księdzem Włodzimierzem Jankowskim zaczęliśmy organizować msze za Ojczyznę. Wtedy przychodziła na nie z Andrzejem Karkoszką i była bardzo zaangażowana w te nabożeństwa. W latach do 1989 roku pomagaliśmy jej, bo miała ciężką sytuację, a Służba Bezpieczeństwa też nie dawała jej spokoju. Poza tym trochę problemów sprawiał jej brat, ale radziła sobie. Gdy przyszedł czas walki o wolną Polskę w pełni zaangażowała się politycznie. Zawsze była po stronie Solidarności. Należała także do grona założycieli Porozumienia Centrum, pierwszej partii braci Kaczyńskich. Jako poseł już mniej kontaktowała się ze związkiem zawodowym, ale nadal była wierna swoim poglądom. Miała już swoją pozycję polityczną, wywierała wpływ w wielu sprawach związanych z regionem i Słupskiem. Choć oczywiście nie zawsze zgadzaliśmy się, to zawsze będą wspominał ją życzliwie - mówi Stanisław Szukała, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność w Słupsku.

- Bardzo smutna wieść o śmierci naszej koleżanki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Joli Szczypińskiej. Pracowita, skromna, dzielna kobieta. Zasłużona dla Polski parlamentarzystka. Non Omnis Moriar" - napisał na Twitterze Ryszard Czarnecki.
- Będziemy wspominać Jolantę Szczypińską bardzo ciepło - powiedziała natomiast , odnosząc się do informacji o śmierci Szczypińskiej, rzeczniczka PiS Beata Mazurek. - Była bardzo pogodną i życzliwą osobą dla nas wszystkich, bardzo oddaną naszej partii i ideom, które towarzyszą naszej partii, naszym działaniom. To przykra i smutna informacja, która z pewnością dotknie nie tylko nas jako członków Prawa i Sprawiedliwości, ale naszych sympatyków, a przede wszystkich Joli znajomych tych, których znała bezpośrednio i pośrednio poprzez portale społecznościowe. Z całą pewnością będzie nam jej brakowało - podkreśla Mazurek.

Jolanta Szczypińska nie żyje. Zmarła po długiej chorobie - Jolanta Szczypińska, posłanka PiS nie żyje [8.12.2018]

- Jolę znałam od początku Solidarności. Pamiętam ją z Solidarności podziemnej oraz Biskupiego Komitetu Pomocy, ponieważ często tam wpadałam. Chodziłyśmy też razem na pielgrzymki. Trochę jej matkowałam, bo byłam starsza. Zawsze była słabego zdrowia. Taka delikatna po prostu. Myślę, że wzajemnie się lubiłyśmy. Nigdy nie powiedziałam na nią złego słowa. Pamiętam, że wiele lat mieszkała z mamą, która zawsze uczestniczyła w różnych uroczystościach. To była bardzo szlachetna pani. Jola miała ciężkie życie, ale kochała koty, więc rozumiałyśmy się doskonale. Wpadała do mnie po różne rady niezależnie od układów politycznych. Gdy dopiero niedawno na wielkiej gali adwokatów w Warszawie dowiedziałam się, że jest chora, to wysłałam do niej sms, bo nie odbierała telefonów. Na moje pytanie, czy nie potrzebuje pomocy, nie odpowiedziała, choć gdy wcześniej ją widziałam, to było widać, że nie jest dobrze. W każdym razie uważam, że Jola była postacią pozytywną, ale życie niezbyt dobrze się z nią obeszło, bo przeżywała różne tragedie. Dlatego myślałem i będę myśleć o niej z wielką sympatią - nie ukrywa mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, przez lata zaangażowana w życie społeczne i polityczne regionu słupskiego i kraju.

Miała trudne życie, była skromna, ale wiele zrobiła
Miała trudne życie, była skromna, ale wiele zrobiła

- Informacja o śmierci poseł Szczypińskiej dzisiaj rano mnie zaskoczyła. Miałem nadzieję, że będzie jeszcze długo żyła. Bardzo ją ceniłem. Powiem: lubiłem. Była ciepłą osobą, zaangażowaną w nasze różne sprawy. Choć byliśmy z różnych partii politycznych, to jednak w sprawach dotyczących naszego regionu i miasta Słupska nie różniliśmy się. Szkoda, szkoda tego przerwanego życia, bo mogła jeszcze wiele lat służyć i pomagać ludziom - uważa senator Kazimierz Kleina.

61-letnia Jolanta Szczypińska, z zawodu pielęgniarka, była posłanką na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej IV, V, VI, VII i VIII kadencji. W latach 80. była współzałożycielką NSZZ „Solidarność” Służby Zdrowia w Wojewódzkim Szpitalu w Słupsku. Od początku lat 90. należała do Porozumienia Centrum, gdzie pełniła funkcję prezesa zarządu wojewódzkiego w województwie słupskim. Przez wiele lat była jedną z głównych postaci Prawa i Sprawiedliwości. W wyborach do Sejmu w 2015 roku poparło ją 31 tys. wyborców. Kilkanaście lat temu Szczypińska walczyła z nowotworem szyjki macicy. Wówczas wygrała z chorobą. W 2015 roku w mediach pojawiły się informacje o nawrocie choroby. Posłanka nie chciała jednak tego komentować. Od lat angażowała się w pomoc osobom zmagającym się z nowotworami. Od kilku tygodni znowu przebywała w szpitalu. Zmarła w sobotę.

Konferencja PiSu i Jolanty Szczypińskiej (zdjęcia, wideo)

PiS wycofuje się z podwyżek dla posłów. Szczypińska: Projekt był niedoprecyzowany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza