Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastecki ratusz nie chciał szkół w Kamnicy i Wałdowie w rządowym programie "Zdalna szkoła"

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Miastecki ratusz nie chciał szkół w Kamnicy i Wałdowie w rządowym programie "Zdalna szkoła"
Miastecki ratusz nie chciał szkół w Kamnicy i Wałdowie w rządowym programie "Zdalna szkoła" UM
Krystyna Hingst, dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej w podmiasteckiej Kamnicy (prowadzi tę placówkę, nie jest ona samorządowa) skarży się, że gmina Miastko pominęła Kamnicę (jak i szkołę w Wałdowie), jeśli chodzi o udział w rządowym projekcie „Zdalna szkoła” (m.in. darmowe laptopy). Ratusz odpowiada, że pieniędzy było mało.

- W gminie Miastko funkcjonuje 9 publicznych szkół, w których uczą się dzieci z tej gminy. Dwie z nich, to szkoły niesamorządowe. Niestety, jak zwykle o tych uczniach się nie pamięta i traktuje "po macoszemu". Czym różnią się ci uczniowie od innych uczniów? Notabene, mogę sobie "dać uciąć rękę ", że uczniowie szkół w Wałdowie i Kamnicy byli podani do MEN, bo przecież to dzieci ziemi miasteckiej, a więc też gminne. Tylko jakoś dziwnie się traktuje te szkoły, gdy otrzymuje się dodatkowe środki na pomoce naukowe dla uczniów. Dzieje się tak też przy naliczeniu wskaźnika rezerwy 0,4 procent części oświatowej subwencji ogólnej. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, dlaczego tę część dzieci jawnie się oszukuje i zabiera, to co im się prawnie należy. Pani burmistrz, samorządowcy, czyżbyście zapomnieli, iż to też dzieci i uczniowie tej gminy, że te szkoły również prowadzą codziennie zdalne nauczanie, że w tych szkołach są również uczniowie i ich rodziny, którym należy się pomoc?! - denerwuje się Krystyna Hingst.

Przypomnijmy, że gmina Miastko w ramach projektu „Zdalna szkoła” pozyskała 70 tys. zł, co starczyło na 50 laptopów. Otrzymały je samorządowe szkoły w Miastku (SP 1, SP 2, SP 3), Dretyniu, Świerznie, Słosinku i Piaszczynie.

- Uczniowie z Kamnicy i Wałdowa nie byli wykazani we wniosku, który został skierowany do Ministerstwa Cyfryzacji, a nie do MEN – mówi Halina Gierszewska, naczelnik wydziału edukacji w Urzędzie Miejskim w Miastku. – Potrzeby uczniów szkół samorządowych w związku ze zdalnym nauczaniem, są bardzo duże i przekazane laptopy nie zabezpieczają w pełni tych potrzeb.

Anna Palińska, która prowadzi szkołę w Wałdowie mówi, że pytała miastecki ratusz o możliwość uczestnictwa jej placówki w programie „Zdalna szkoła” (tylko samorządy mogły składać wnioski). – Usłyszałam, że możliwe do pozyskania pieniądze są bardzo małe i dlatego tylko szkoły samorządowe wzięte zostały pod uwagę. Kupiłam sprzęt dla uczniów do zdanej nauki z puli ogólnej dotacji, którą otrzymuję – stwierdza Anna Palińska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza