Po pierwsze, 80-letnie drzewa generalnie nie są w najlepszej kondycji. Głównym problemem jest to, że rosną one w wąskim pasie zieleni, otoczonym chodnikiem i jezdnią i nie mają możliwości prawidłowo budować korzeni (i z korzeniami jest największy zdrowotny problem – m.in. próchnica, uszkodzenia). Na 13 drzewach znajdują się gniazda otwarte należące najprawdopodobniej do sierpówki. Są też dziuple (11), z których mogą korzystać sikorki i szpaki.
Autor opracowania nie potwierdził występowania ściśle chronionej pachnicy dębowej (to chrząszcz), który chętnie zasiedla zmurszałe pnie lip.
Za to potwierdzono występowanie aż 23 gatunków porostów, w tym 4 gatunków chronionych (złociszek jaskrawy – ścisła ochrona i gatunek krytycznie zagrożony, przylepnik złotawy – częściowa ochrona, wabnica kielichowata – częściowa ochrony i gatunek wymierający), pustułka rurkowata – częściowa ochrona i gatunek zagrożony).
Autor opracowania stwierdził, że wycinka większości drzew może doprowadzić do całkowitego wyginięcia chronionych porostów na tym obszarze. – Należy bardzo rozważnie podjąć decyzję o konieczności wycinki poszczególnych drzew. Najprawdopodobniej istnieje możliwość zachowania pewnej liczby forofitów szczególnie wartościowych, zasiedlonych przez gatunki chronione czy też posiadających najbogatszą biotę. Dodatkowo należy zadbać, aby w miejsce wyciętych drzew posadzić nowe, które w przyszłości staną się siedliskiem dla porostów – czytamy w opracowaniu.
Autor opracowania zaproponował kilka wariantów postępowania (rezygnacja z inwestycji, wycięcie wszystkich drzew po zgodzie RDOŚ oraz realizację inwestycji w zmienionym zakresie – pozostawienie 20 drzew z porostami).
Ratusz wybrał już wariant ze zmianą. To oznacza rezygnację z budowy zatoczek autobusowych, rezygnację z części zaprojektowanych miejsc parkingowych, inne poprowadzenie ciągów pieszo-jezdnych.
- Wystąpiliśmy z odpowiednim wnioskiem do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. Zmiany w zakresie inwestycji pozwoliby zachować część cennych przyrodniczo drzew. Nie wszystkie uda się zachować, bo wtedy nie byłaby w ogóle możliwa przebudowa jezdni – mówi Kazimierz Kozieł, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego w Urzędzie Miejskim w Miastku.
Na razie wykonawca nie wykonuje żadnych prac. Termin zakończenia inwestycji, na którą gmina Miastko otrzymała wsparcie, mija we wrześniu 2020 r.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?