Nową drewnianą rzeźbę zamontowano pod koniec kwietnia 2020 r. Poprzednia podobizna legendarnego zbójnika rozsypała się w lipcu 2019 r. (najprawdopodobniej pomogli w tym trochę wandale). Autorem rzeźby jest Andrzej Rudnik z Trzcinna, a więc ta sama osoba, która stworzyła pierwowzór Rummela. Drewniany lipowy zbójnik ma 2,5 metra.
Teraz z Rummelem znowu jest problem. Drewno pękło, szczeliny są spore. – Przed zimą musimy rzeźbę zabezpieczyć, bo inaczej rozsadzi ją woda. Myślę, że zastosujemy dwuskładnikowe plastikowe wypełnienie, tak aby do środka nie dostała się woda, która może później zamarznąć – mówi Jerzy Dolny, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego w Miastku.
Rummel to od wielu lat element promocyjny gminy Miastko. W legendzie przedstawiany jest jako zbójnik, który łupił bogatych i rozdawał biednych. - To pomorski Janosik, który przed wiekami wraz ze swoją drużyną grasował na ziemi miasteckiej, zabierając bogatym, a oddając łupy biednym. Przez wieki całą okolicą - jeszcze nie nazwanego grodu - rządził wszechwładny ród von Massow. Kiedy Massowowie zaczęli mieć go dosyć, zaprosili zbója do siebie. Oświadczyli mu, że chcą zawrzeć z nim układ - „Mamy dość już twojego zbójowania, wiec wsiądź na konia i ile ziemi od świtu do zachodu słońca zdążysz objechać, tyle od nas dostaniesz”– obiecali zbójowi. Rummel przystał na taki warunek. Objechał spory szmat ziemi, a rodzina von Massow przekazała mu we władanie ziemię miastecką ze stolicą nazwaną od imienia zbója Rummelsburg (obecnie Miastko). Ponoć nawet Rummel do śmierci pełnił tu rolę burmistrza
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?