Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko. Książeczek nie wydają, bo maszyna się popsuła

Andrzej Gurba
Biuro Rejestru Usug Medycznych.
Biuro Rejestru Usug Medycznych. Andrzej Gurba
Od ponad tygodnia Narodowy Fundusz Zdrowia nie może naprawić maszyny, która drukuje książeczki w miasteckim biurze Rejestru Usług Medycznych. Jego pracownicy notują w zeszycie nazwiska poirytowanych pacjentów. Nie wiadomo po co, bo i tak im nie pomogą.

- Jak to jest możliwe, że tak potężna instytucja jak Narodowy Fundusz Zdrowia nie może przez tyle dni zamówić mechanika, aby naprawił maszynę. Niepojęte! Skandaliczne jest też to, że każe mi się jechać po książeczkę do Bytowa. To 45 kilometrów! - denerwuje się mieszkaniec Miastka, który poprosił nas o interwencję.

- Po co te nazwiska w zeszycie? I tak biuro nie zamówi w naszym imieniu książeczek gdzie indziej. Tak mi powiedziano - ujawnia pacjent z Dretynia.

W miasteckim biurze RUM usłyszeliśmy, że być może serwis do maszyny przyjedzie w poniedziałek.

- Lekarze z Miastka i okolic wiedzą, że mamy problemy z drukowaniem książeczek. Wypisują zalecenia i recepty na swoich drukach - twierdzi pracownica biura RUM.

- To tylko teoria. Wszystko kosztuje, papier też. Większość lekarzy oburza się, że przychodzi do nich pacjent, który nie ma czystej książeczki. Wiem to z własnego doświadczenia, jak i od znajomych - twierdzi pan Stanisław.

Mariusz Szymański, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że na początku przyszłego tygodniu w miasteckim biurze RUM pojawi się serwis.

Dlaczego to tak długo trwa? - Nie mamy stałej umowy serwisowej na naprawę tych maszyn. Musieliśmy szukać odpowiedniej firmy. Jej znalezienie nie było łatwe. Te maszyny to stare konstrukcje. Padły nie tylko w Miastku. Podobna sytuacja jest w kilku innych punktach - oznajmia Szymański.

Rzecznik dodaje, że same gabinety lekarskie mogłyby zamawiać dla pacjentów książeczki. - To nie są duże koszty. Lekarze są jednak wygodni stwierdza Szymański.

- Jak my mamy zamawiać i drukować książeczki, to po co te całe biura RUM? - odbija piłeczkę lekarz rodzinny z Miastka. Sprawdzimy za kilka dni, czy serwis przyjechał do Miastka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza