Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko. Młodzieżowa Rada Miejska działa tylko na papierze

Andrzej Gurba
Młodzieżowa Rada Miejska w Miastku spotkała się tylko trzy razy przez ostatnie półtora roku.
Młodzieżowa Rada Miejska w Miastku spotkała się tylko trzy razy przez ostatnie półtora roku. Andrzej Gurba
Powołana prawie dwa lata temu Młodzieżowa Rada Miejska w Miastku działa tylko na papierze. Większość uczniów znalazła się w niej z łapanki. Budżet rady dzielą dorośli. To porażka młodych samorządowców i ich dorosłych opiekunów.

nasz komentarz

nasz komentarz

Panie przewodniczący Zabrocki, nic na siłę. Jeśli uczniowie z Miastka nie czują samorządowej weny, to trzeba dać sobie spokój. Dla wątpliwego propagandowego poklasku nie warto ciągnąć tego wózka dalej. A 15 tysięcy złotych można wydać na młodzieżowe inicjatywy w specjalnym konkursie grantowym. Rada do tego jest niepotrzebna.

Pomysłodawcą młodzieżowej rady był Dariusz Zabrocki, szef dorosłej rady w Miastku.

- Faktycznie nie wyszło. Spodziewałem się czegoś innego. Przyczyny są złożone. Spróbujemy jeszcze raz - oznajmia Zabrocki.

- Niech lepiej przewodniczący się do tego nie miesza. Z młodzieżowej rady nic nie wyszło, bo było odgórne polecenie jej stworzenia. To nie była własna inicjatywa uczniów. Większość młodych rajców jest z łapanki. Nic dziwnego, że wszystko sypnęło się - ocenia przeciwnik polityczny Zabrockiego, również radny.

Młodą radę powołano w listopadzie 2007 roku. Rajców jest szesnastu, z gimnazjów i szkół średnich. W zasadzie jest ich o kilku mniej, bo do tej pory trzy osoby nie złożyły obowiązkowego ślubowania! Młodzi rajcy spotkali się do tej pory trzy razy, w tym dwa razy, aby dokonać wyboru władz. Ostatnie spotkanie było w marcu 2008 roku.

- Chęć do działania mają tylko trzy osoby. Ja i dwie moje zastępczynie. Część uczniów wyjechała z Miastka do szkół w innych miastach. Niektórzy w ogóle nie odbierają ode mnie telefonów. Jest dużo osób przypadkowych, właśnie z łapanki - mówi Mariusz Kuniszewski, szef młodzieżowej rady, uczeń Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Miastku.

- Mam w tym roku maturę. Nie mam czasu na młodzieżową radę - oznajmia jedna z uczennic.

Młodzi radni dostali na 2008 i 2009 rok po 15 tysięcy złotych budżetu. Nie wydali ich na własne inicjatywy, bo takich nie było. W 2008 roku pieniądze wziął ratusz i dom kultury. 11 tysięcy złotych z tej puli wydano na Dni Miastka, a 3 tysiące złotych na festiwal taneczny.

Mariusz Kuniszewski mówi, że chce zmian w radzie. - Trzeba wymienić część składu, może zmniejszyć radę. Będą rozmawiał na ten temat z przewodniczącym dorosłej rady - oznajmia Kuniszewski. Przekonuje, że są nowe pomysły, na które można byłoby wydać 15 tysięcy złotych. - To na przykład zjeżdżalnia nad jeziorem Lednik, czy tor dla rowerów - wymienia uczeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza