Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko pod gazem

Konrad Remelski [email protected] Tel. (059) 857 35 72
Wczoraj w parku miejskim przy ratuszu symbolicznie odpalono pierwszą świeczkę w pamiątkowej latarni gazowej. Zrobili to Bernard Rudkowski, prezes G.E.N. GAZ Energii, i burmistrz Miastka Roman Ramion.
Wczoraj w parku miejskim przy ratuszu symbolicznie odpalono pierwszą świeczkę w pamiątkowej latarni gazowej. Zrobili to Bernard Rudkowski, prezes G.E.N. GAZ Energii, i burmistrz Miastka Roman Ramion.
Miastczanie mogą wyrzucić gazowe butle, bo mają już to paliwo z rur. Wczoraj zakończono trzeci z czterech etapów gazyfikacji Miastka. W parku miejskim przy ratuszu postawiono z tej okazji stylizowaną latarnię z palącym się płomykiem.

Miastczanie gazu przewodowego nie mieli nigdy. Korzystali z butli. Inwestycję gazową wykonała poznańska firma G.E.N. GAZ Energia. Budowa ciągnęła się latami. Towarzyszyły jej protesty i kłopoty natury technicznej. W końcu jednak powstała stacja skroplonego gazu ziemnego przy ulicy Kowalskiej. Z postawionego tam zbiornika popłynął gaz do wybudowanej wcześniej sieci. Od razu otrzymali go mieszkańcy, którzy mieli już wybudowane przyłącza i pozawierane umowy z dostawcą.
- Zbiornik jest dla wszystkich mieszkańców Miastka sygnałem, że w nadchodzącym sezonie grzewczym będą mogli skorzystać z gazu ziemnego do ogrzewania swych domów - mówi Magdalena Jaśkowiak z G.E.N. GAZ Energii.
Budowa sieci gazowej w Miastku została podzielona na cztery etapy. Wiosną przyszłego roku zaplanowano wykonanie czwartego, czyli ułożenie rur na Zatorzu i Pasiece.
Ci mieszkańcy, którzy zgodzili się na gaz już w trakcie projektowania inwestycji, otrzymali promocję na instalację i dostawę paliwa. Za przyłącze, niezależnie od jego długości, zapłacą 429 złotych. Promocja dotyczy jednak tylko indywidualnych gospodarstw domowych. Na razie umowy podpisało 40 rodzin. Po okresie promocyjnym trzeba będzie zapłacić 1540 złotych za sieć do pięciu metrów i 40 złotych za każdy dodatkowy. Koszt wykonania mapki wynosi 500 złotych.
Wśród pierwszych szczęśliwych odbiorców gazu jest doktor Rajmund Rutkowski.
- Na razie jesteśmy cali w skowronkach, bo skończyła się nasza wieloletnia gehenna, związana z opalaniem mieszkania węglem, miałem czy drewnem. Teraz mamy pełen luksus - opowiada. - Cieszymy się, że mamy ciepło w domu. Możemy regulować sobie temperaturę. Opalanie gazem jest na pewno jeżeli nie tańsze niż miałem, to przynajmniej w tej samej cenie. Za ogrzewanie zapłacę przez cały rok około 1800 złotych. A tego komfortu i luksusu nie mam jak zliczyć. Nie muszę już nigdzie chodzić. Nastawiam tylko sobie odpowiednią temperaturę. Samo mi się włącza i wyłącza. To jest kapitalna sprawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza