Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko wyludnia się, radnych będzie mniej

Andrzej Gurba [email protected]
Rok 2011 przyniósł kolejny spadek mieszkańców w gminie Miastko. Po raz pierwszy jest ich mniej niż 20 tysięcy. To oznacza m.in., że zamiast 21 będzie 15 radnych i to wybieranych według ordynacji większościowej, a nie proporcjonalnej.

Na koniec 1995 roku gmina Miastko liczyła 21 043 osób. W 2008 roku mieszkały w niej 20 302 osoby. Na koniec 2009 roku było ich 20 267. Rok 2010 przyniósł kolejny duży spadek. Na koniec grudnia w statystyce figurowały 20 152 osoby. W grudniu 2011 roku liczba mieszkań­ców gminy spadła do 19 982 osób (na wsiach mieszka 9 086 osób).

Gminę Miastko dotyka, tak jak wiele innych miejscowości, niż demograficzny, ale to tylko częściowe wytłumaczenie spadku liczby ludności. Wiele osób, nie tylko młodych, ale one w szczególności, szuka ośrodka życiowego gdzie indziej, część poza granicami naszego kraju.

- Co Miastko może mi zaoferować?! Jestem po studiach historycznych. W szkołach nie ma etatów. W urzę­dach też nie. Mogę jedynie pracować interwencyjnie i to przy zajęciach, które nie wymagają specjalnych kwalifikacji. Kolega, który skończył studia inżynierskie, ma pracę, ale za 1700 złotych. To porażka - komentuje Marcin z Miastka. Jego zdaniem Miastko dalej będzie się wyludniać i stanie się miastem emerytów. - Czy w naszej gminie w ostatnich latach powstał choć średniej wielkości zakład? Nie - mówi mieszkaniec.

To, że w gminie Miastko liczba ludności spadła poniżej 20 tysięcy ma bezpośrednie przełożenie dla miejscowego samorządu. Liczba 20 tysięcy jest graniczna z punktu widzenia samorządowej ordynacji wyborczej. Gdy mieszkańców jest dokładnie tylu albo mniej, to według obowiązujących przepisów w gminie wybieranych jest 15 radnych. Teraz w Miastku radnych jest 21. Kolejna zmiana dotyczy wiceburmistrza. Może on być tylko jeden (gminom powyżej 20 tysięcy mieszkańców przysługuje dwóch wiceburmistrzów). Obecnie w Miastku jest jeden wiceburmistrz, a więc tu nie byłoby zmian.

Jeśli do najbliższych wyborów samorządowych (koniec 2014 roku) liczba ludności w gminie Miastko nie przekroczy z powrotem 20 tysięcy (a na to się nie zanosi) to wybory do rady gminy z proporcjonalnych zmienią się w większościowe. Wybory większościowe oznaczają, że głosuje się tylko na konkretnego kandydata, a nie na całą listę wyborczą. Przy ordynacji proporcjonalnej, jaka obecnie obowiązuje w gminie Miastko i według której odbyły się ostatnie wybory, najpierw liczy się głosy na całą listę i w zależności od tej ogólnej liczby głosów przydziela się mandaty. To oznacza, że silny lider na liście może swoimi głosami pociągnąć w wyborach słabsze osoby. Przy ordynacji proporcjonalnej są kandydaci, którzy zostają obdarzeni dużym zaufaniem, ale radnymi nie zostają, bo cała lista ma zbyt mało głosów. Tak było właśnie w gminie Miastko.

- Oczywiście to, że spada liczba ludności w naszej gminie, nie napawa optymizmem. Jednak zmniejszenie liczby radnych i zamianę ordynacji proporcjonalnej na większościową nie uważam za złe rozwiązanie - mówi Tomasz Borowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Miastku.

- Przy wyborach większościowych głosowanie odbywa się na konkretnego kandydata, a nie na partyjną listę. I jest pozytywne. Każdy z kandydatów będzie musiał sam zapracować na społeczne zaufanie. Przy wyborach proporcjonalnych było tak, że do rady wchodziły osoby z niewielką liczbą głosów, a mandatu nie zdobywały osoby o dużym poparciu, bo cała lista była słaba.

Pozytywnie zmiany ocenia też Ryszard Mieczkowski, przewodniczący Klubu Platformy Obywatelskiej w miasteckiej radzie. - Radni będą bardziej związani z wyborcami. Mam nadzieję, że przy innej ordynacji będzie mniej polityki - mówi Mieczkowski.

Mniejsza liczba radnych to też oszczędności w wypłatach diet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza