Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto będzie zmuszać wspólnoty do wykupu podwórek obok domów podwyżkami

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
- Będziemy z roku na rok podwyższać czynsze za dzierżawę terenu wokół domów i pod wiaty śmietnikowe wspólnotom, które nie chcą wykupić podwórek - powiedziała wiceprezydent Marta Makuchy, na dzisiejszej komisji gospodarki komunalnej rady miejskiej.

Radni podczas dzisiejszych obrad komisji branżowej wywołali temat podwórek i wiat śmietnikowych na terenach miejskich. Akurat z dwoma wspólnotami samorząd jest na prostej drodze do sądu.

- To złożony problem, który dotyczy głównie centrum miasta. To niczyja wina, tylko takie przed laty było prawo, które uznawało, że działka pod dom, to tylko obrys budynku - tłumaczyła radnym Agnieszka Zwierz, dyrektorka Wydziału Zarządzania Nieruchomościami w Urzędzie Miejskim w Słupsku. - Teraz gdy mamy inne prawo staramy się to porządkować. Wiadomo, że potrzebne wspólnocie jest wejście do domu, miejsca parkingowe, miejsce na wiatę śmietnikową. Porządkujemy więc sprawę, ale nie jest to proste. Wystarczy, że jedna osoba we wspólnocie powie nie i mamy problem. Wtedy wspólnota musi z taką osobą pójść do sądu, po decyzję. A wiadomo, że to trwa.

Słupski samorząd oferuje więc wspólnotom mieszkaniowym, które mają działki po obrysie budynku, podwórka. Wykup otaczającego terenu z bonifikatą 95 procent.

- To naprawdę niewielkie pieniądze dla członków wspólnoty. W zależności od metrażu i liczby członków wspólnoty, oczywiście, ale mowa o kwotach ok. 300 zł na członka - zapewniła pani dyrektor.

Mimo to wspólnoty wcale nie lecą w kolejkę za wykupami. Jak można było usłyszeć podczas komisji, w wielu takowych chcieliby uniknąć odpowiedzialności za otaczający dom teren i wymagać od miasta jego sprzątania.

- Dlatego chcemy, by jak najwięcej obowiązków w tej kwestii przeszło na mieszkańców. Będziemy więc podwyższać z roku na rok opłaty za dzierżawę np. terenów pod wiaty śmietnikowe - tłumaczyła radnym wiceprezydent Marta Makuch.

To spodobało się radnym. - Musimy zachowywać się tutaj jak, lisek chytrusek - podsumował przewodniczący komisji Jan Lange z PO.

O tym, że miasto zaczęło iść w dobrą stronę, jeśli chodzi o pozbywanie się podwórek, świadczą liczby. Przez pięć lat rządów Roberta Biedronia, tylko jedna wspólnota kupiła otaczający ją teren od miasta. W tej kadencji zdecydowało się na to już 5 wspólnot. Dwie kolejne z ulicy Rybackiej i Jaracza finalizują rozmowy z urzędnikami. Dwie inne prawdopodobnie skończą sprawę sądzie, którego decyzja, spowoduje zielone światło do zmiany właściciela działek.

- Ja sama często obserwuję podwórko na ulicy Hubalczyków, które wspólnota wykupiła. Jak pięknie jest teraz zagospodarowane i ile się na nim zmienia - mówiła radna Małgorzata Lenart z klubu prezydenckiego. - To pokazuje że to dobry kierunek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza